zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

Saxon, Last In Line i Girlschool w Warszawie

7.07.2016 17:18  autor: Verghityax, źródło: Metal Mind Productions

Saxon powróci do Polski jeszcze w 2016 roku. Jedyny koncert Brytyjczyków odbędzie się 21 listopada w warszawskiej "Progresja Music Zone". Kwintetowi towarzyszyć będą formacje Last In Line i Girlschool.

Muzycy Saxon odwiedzą Polskę w ramach trasy promującej ostatnie wydawnictwo, zatytułowane "Battering Ram". Dwudziesty pierwszy longplay studyjny zespołu trafił do sprzedaży 16 października 2015 roku. "Battering Ram" wyprodukował Andy Sneap, który współpracował z Saxon przy poprzednim albumie, "Sacrifice". Sesja nagraniowa odbyła się w "Backstage Recording Studios" w Derbyshire.

Last In Line to amerykańska grupa, w skład której wchodzą członkowie solowego zespołu Ronniego Jamesa Dio. Nazwa wzięła się od drugiego longplay'a nieżyjącego już wokalisty - "The Last in Line". Kapelę tworzą gitarzysta Vivian Campbell, perkusista Vinny Appice, basista Phil Soussan i wokalista Andrew Freeman. Razem muzycy wykonują klasyczne utwory z repertuaru Dio, w których nagrywaniu uczestniczyli.

Żeńska formacja Girlschool promuje swój trzynasty longplay studyjny, zatytułowany "Guilty As Sin". Na płycie znalazło się dziesięć autorskich utworów, nowa aranżacja tradycyjnego "Everybody Loves (Saturday Night)" oraz cover "Staying Alive" Bee Gees. Premiera albumu odbyła się 13 listopada 2015 roku. Materiał nagrany został w brytyjskim "Ecology Room Studios", nad całością prac czuwał Chris Tsangarides.

21.11 - Warszawa, "Progresja Music Zone"
Start: 20:00
Bilety: 125 zł (przedsprzedaż) i 145 zł (w dniu koncertu)

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Saxon, Last In Line i Girlschool w Warszawie
Andi69 (gość, IP: 83.19.161.*), 2016-07-08 08:14:35 | odpowiedz | zgłoś
coś dużo ostatnio tego Saxonu w Polsce, tak samo Helloweenu. ostatnia dobra płyta Saxon to Into the Labyrinth a Heloweenu to Better Than Raw.
re: Saxon, Last In Line i Girlschool w Warszawie
Verghityax (wyślij pw), 2016-07-08 12:18:59 | odpowiedz | zgłoś
nie ma czegoś takiego jak za dużo Saxon :) poza tym, Saxon >>>>>>>>>>>>>> Helloween ;)
re: Saxon, Last In Line i Girlschool w Warszawie
Andi69 (gość, IP: 83.19.161.*), 2016-07-08 13:48:38 | odpowiedz | zgłoś
jedni i drudzy to już skansen tylko że saxon większy. już dawno powinni zająć się dziećmi i wnukami.
re: Saxon, Last In Line i Girlschool w Warszawie
Andi69 (gość, IP: 83.19.161.*), 2016-07-08 14:07:29 | odpowiedz | zgłoś
poza tym uwielbiam saxon ale trzeba patrzeć realiami. nie liczy się ile zespół istnieje. chyba nie powiesz że saxon jest większy od metalliki. saxon w krakowie gra w klubie studio gdzie sa codziennie zwykłe dyskoteki studenckie, na koncercie jest 600 osób a metallika na stadionie narodowym. może wychodzisz z założenia że jesteś najważniejszą osobą na ziemi i to co ty lubisz jest największe. fakt jest taki że Saxon to 2 liga, Helloween to 3 liga z tym że w latach 80 tych byli przez moment w 2 lidze. a ja osobiście uważam że moje z resztą ulubione zespoły jak np. black sabbath dały by se spokój z graniem, grali kiedyś i niech to dobre zostanie a nie stare dziady nagrywające nieudolne plagiaty samych siebie. brzdękające w 2 czy 3 lidze tylko dla dowartośiowania samych siebie że są kimś (dla 300 osób) jedynym zespołem z lat 70 tych który grał non stop i na poziomie jest (zanosi się na to że było) ACDC.
re: Saxon, Last In Line i Girlschool w Warszawie
Verghityax (wyślij pw), 2016-07-08 14:27:23 | odpowiedz | zgłoś
a ten jaka spina nie wiadomo po co xD napisałem tylko, że wole Saxona od Helloween xD i tak, dla samego siebie jestem najważniejszą osobą, przykro mi :P
re: Saxon, Last In Line i Girlschool w Warszawie
jakubbb (gość, IP: 93.105.8.*), 2016-07-07 17:52:12 | odpowiedz | zgłoś
Trasa promujaca nowy album gdzie grają z niego tylko 1 kawałek na otwarcie a dalej wiadomo, kontynuacja trasy Warriors of the Road. Widziałem ich w Polsce 3 razy w ciągu 1,5 roku, nie powiem, zawsze bawiłem się zajebiście, ale jeśli nie zmienią setu, to chyba sobie odpuszczę. Co za dużo to nie zdrowo.