zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 24 kwietnia 2024

recenzja: Necromancer "Seven Ways To Die"

22.05.2000  autor: Do diabła
okładka płyty
Nazwa zespołu: Necromancer
Tytuł płyty: "Seven Ways To Die"
Utwory: Lust; Gluttony; Pride; Wrath; Sloth; Envy; Greed
Wydawcy: Mystic Production
Premiera: 1999
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Intrygował mnie ten zespół, oj intrygował. Po pierwsze dlatego, że metalu z Bułgarii jeszcze nie słyszałem, a po drugie za sprawą jego nazwy, która bardzo przypadła mi do gustu. Potem dowiedziałem się jeszcze o jakże interesującym koncepcie tej płyty, traktującym o siedmiu grzechach głównych, w końcu nie wytrzymałem i kaseta ta znalazła się w moim magnetofonie.

Muzyka grana przez Necromancer jest zarazem ciężka i bardzo melodyjna, dominuje tu duet gitara - keyboard. Wokal jest raz to skrzeczący, innym razem to growling, a czasem pojawiają się, zazwyczaj mówione, fragmenty z użyciem czystego głosu. Godne pochwały są szczególnie partie klawiszy, które są naprawdę rewelacyjne. Całość jest bardzo klimatyczna, a co najważniejsze, Bułgarom udało się w każdym utworze uchwycić nastrój danego grzechu - "Lenistwo" jest wolne i rozlazłe, a "Gniew" szybki i agresywny. Daje to naprawdę świetny efekt.

Teksty pozostawiają trochę do życzenia - miejscami napisane w bardzo prozaiczny sposób, pokazują że angielski jest drugim językiem ich twórcy. Na szczęście pewien poziom został zachowany i nie razi to moich uszu.

Mimo kilku niedociągnięć, wśród których znajduje się czas trwania (35 minut), "Seven Ways To Die" to świetny debiut. Myślę, że jeszcze usłyszymy o zespole Necromancer, czego sobie i Wam życzę.

Komentarze
Dodaj komentarz »