zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 26 kwietnia 2024

recenzja: Satellite "Nostalgia"

20.04.2009  autor: Meloman
okładka płyty
Nazwa zespołu: Satellite
Tytuł płyty: "Nostalgia"
Utwory: Every Desert Got Its Ocean; Repaint The Sky; Afraid Of What We Say; I Want You To Know; Over Horizon; Am I Losing Touch; Is It Over; The Colour Of The Rain; Relaxed
Wykonawcy: Robert Amirian - wokal; Sarah Kubeisi - gitara, gitara akustyczna; Jarek Michalski - gitara basowa; Wojtek Szadkowski - instrumenty klawiszowe, gitara akustyczna, instrumenty perkusyjne; Krzysiek Palczewski - instrumenty klawiszowe
Wydawcy: Metal Mind Productions
Premiera: 2009
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Dawno, dawno temu, na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku był sobie zespół Collage. To były czasy, gdy muzyki słuchało się przede wszystkim z kaset oraz z płyt winylowych. Grupa ta nagrała kilka albumów, pierwszy z nich zatytułowano "Baśnie". Liderem formacji, co nie zdarza się zbyt często, był perkusista - Wojtek Szadkowski. Druga kluczowa postać, która pozostawiła charakterystyczne piętno w brzmieniu, to gitarzysta Mirek Gil. Obydwaj panowie w tej chwili mają się bardzo dobrze, kierują kolejnymi muzycznymi projektami. Pierwszy prowadzi grupę Satellite, z którą wydał już czwartą płytę. O niej właśnie będzie mowa w niniejszej recenzji. Mirek natomiast nagrywa z zespołem Believe. Muzykę, jaką tworzą, należy określić jako rock progresywny lub trochę zgrabniej - artrock.

Coś długo nie wchodziła mnie do głowy nowa muzyka Satellite. Za każdym razem, gdy włączyłem odtwarzacz, po wysłuchaniu jednego, góra trzech kawałków nie mogłem się skupić i zapamiętać solówki czy melodii. Ale od razu zwróciłem uwagę na utwór numer siedem, czyli "Is It Over" (miejscami przypomina "In Memoriam" Steve Hacketta) oraz obydwa bonusy, zawierające trochę elementów King Crimson. Spodobały się od razu. Po następnym przesłuchaniu pozostał w pamięci numer sześć, czyli "Am I Losing Touch", przy którym dodatkowo zajrzałem do tekstów w załączonej książeczce. Pomyślałem wtedy - a może to jest dobry sposób na pierwsze zapoznanie się z tym materiałem? Wybrałem więc piąty "Over Horizon" (fantastycznie głębokie brzmienie perkusji). W ten sposób wysłuchałem wspak pozostałego repertuaru. I proszę, zadziałało. Wreszcie "poczułem bluesa" i zacząłem wychwytywać nastrój całego albumu. Z pewnością Wojtek Szadkowski, twórca całej muzyki i tekstów, nie byłby zachwycony z mojego sposobu słuchania "Nostalgii", ale zakładamy, że się o tym nie dowie. A gdyby nawet, to chyba nie będzie miał tego za złe.

No, ale teraz już koniec eksperymentów. Melodie gitar, klawiszy i wokalu zaczynają umiejscawiać się i układać gdzieś tam w pokładach mojego umysłu. Mogę ich zatem słuchać w kolejności ułożonej przez autora. Teraz już wszystko pasuje, muzyka płynie i pochłania. Gdzieś słyszymy echa rocka progresywnego z lat 70-tych i 80-tych. O jednej z wielkich grup, które są inspiracją twórczości Wojtka, już wspomniałem. Pozostałe to tacy klasycy, jak Pink Floyd, Yes, Genesis i Jethro Tull. Wygląda na to, że nieprzypadkowo płyta zatytułowana jest "Nostalgia". Nostalgiczne są również teksty o charakterze osobistym. Jeżeli chodzi o muzykę, to najbardziej podobają mnie się "Afraid Of What We Say" - zwracam uwagę na przepiękne, stonowane solówki gitarowe, które pojawiają i znikają - oraz "Am I Losing Touch", tu nawet przez moment mamy fragment podobny do słynnego tematu "Shaft" Isaaca Hayesa, a poza tym przypomina nam się pewna wymieniona już wielka grupa. Jednak nie będę psuł zabawy. Niech każdy kojarzy sobie sam przy słuchaniu, bo tych skojarzeń jest sporo. Mniej porywają "Repaint The Sky" i "I Want You To Know", chociaż nie są wcale złe. Natomiast "Every Desert Got Its Ocean" to jeden z lepszych kawałków, o bardzo zróżnicowanej fabule i z wieloma wątkami tematycznymi prowadzonymi przez klawisze lub gitarę.

Polecam tę muzykę nie tylko wielbicielom Satellite. Warto przysłuchać się temu bardzo charakterystycznemu i rozpoznawalnemu brzmieniu zespołu. Świetna, równa muzycznie oraz melodyjna płyta.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Przepiękny album.
Peter - Art (gość, IP: 178.235.121.*), 2012-03-01 14:13:26 | odpowiedz | zgłoś
Tak w dwóch słowach mogę śmiało napisać o tej płycie.Muzyka zawarta na tymże krążku jest zdecydowanie "lżejsza" od swojej poprzedniczki.Więcej tu pejzaży muzycznych i 'bajkowości',chociaż nie brak i dynamicznych motywów. Jak dla mnie brzmienie płyty jest poprostu magiczne,jak z innej bajki.Całość genialna.
czy ja wiem
burek (gość, IP: 83.11.81.*), 2010-02-02 20:51:02 | odpowiedz | zgłoś
Into the night bardzo mi się spodobała, natomiast Nostaligii nie jestem pewien. Słuchałem jej dość sporo i mam wrażenie, że jest gorsza od poprzedniczki i co ważniejsze, zdaje mi się, że gdzieś już niektóre motywy słyszałem. Zespół niestety coraz bardziej staje się regresywny...

6,5/10
Nostalgia ,wokaliści...
roderyk (gość, IP: 62.233.177.*), 2009-05-09 14:21:52 | odpowiedz | zgłoś
Panie hendrix ,jeśli chodzi o wokal to troche się trzeba na tym znać żeby o tym, pisac , wytłumacze to w ten sposób - to co nazywasz pan wysiłkowym spiwaniem dto jest śpiewanie z przepony tylko akurat Robert A. ma charakterystyczny sposób śpiewania co tez odróznia go od innych wokalistów ,potrafi zśpiewać w wielu tonacjach ,jego nie samowite umiejętności uwidoczniła płyta moonsc hine z pamietnego collage ,gdzie śpiewa pieknie i czysto od dolnych parti az po górne rejestry gdzie niekiedy nie które wokalistki tak "nie wyciągają" moim zdaniem to jest jeden z najlepszych wokalistów sceny rockowej w naszym kraju .Co do Zbyszka Bieniaka cóż ,w punk rocku sprawdzał sie dobrze wystarczy posłuchać jak zaspiewał piosenkę "Baśnie" na jarocinie bodajrze z w roku 1992 i odrazu wiadomo że w ta muzyka "to nie jego baśń" dlatego też wybrał inną drogę...
Genialna płyta!!
Lexy (gość, IP: 85.89.175.*), 2009-05-08 01:45:21 | odpowiedz | zgłoś
Świetna płyta. Co do wokalu to kolega Hendrix chyba słuchu niema. Amirian jest o klase lepszy od Bieniaka, a na tej płycie tak to właśnie miało być zaśpiewane. Z takim wysiłkiem. Album genialny!! Polecam!!
nostalgia
hendrix (gość, IP: 78.133.200.*), 2009-04-22 11:10:20 | odpowiedz | zgłoś
Zgadzam się, dobra płyta, a gdyby jeszcze wymienić wokalistę na kogoś o bardziej rockowej barwie i mniej "wysiłkowym" sposobie śpiewania, byłoby już super. Szkoda, że współpraca z Bieniakiem jest mało prawdopodobna...
Ta płytka wchodzi dopiero za którymś razem !
Anomander Rake (gość, IP: 89.77.194.*), 2009-04-21 22:38:28 | odpowiedz | zgłoś
Mam podobne odczucia względem "Nostalgii". Po pierwszych przesłuchaniach płyta mnie jakoś nie zachwyciła [zupełnie inaczej było z "Into The Night" - tamten krążek od razu mnie powalił na kolana]. "Nostalgia" wydawała się być mniej przebojowa i bardziej wyciszona niż poprzednia płyta, taka bardziej nostalgiczna, hehe; bez jakichś specjalnych fajerwerków. Ale wraz z kolejnymi przesłuchaniami najnowszy krążek zaczął u mnie zyskiwać. Obecnie oceniam ją na 8.5/10.