zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 18 kwietnia 2024

recenzja: Transmission "Demo"

7.04.2004  autor: BadBlood
okładka płyty
Nazwa zespołu: Transmission
Tytuł płyty: "Demo"
Utwory: Fathers; Requiem For A Dream
Wykonawcy: Rafał Krasa - wokal; Tomasz Galej - instrumenty klawiszowe; Rafał Galej - gitara; Mariusz Ciuba - gitara basowa; Ireneusz Gajda - instrumenty perkusyjne
Premiera: 2003
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 6

Rzadko się zdarza, żebym nie miał ochoty posłuchać nieznanej mi wcześniej płyty. A tak właśnie było w przypadku dwuutworowego demo strzyżowsko-lublińskiej formacji Transmission. Dlaczego? Ano dlatego, że jej wokalistą jest Rafał Krasa - człowiek, który kilka lat temu nie tyle za sprawą swego projektu Asstellyte, co przede wszystkim bzdur wygadywanych w wywiadach stał się pośmiewiskiem metalowego światka. "Odrzuć uprzedzenia", mówili w szkole nauczyciele, ale wizerunek nastolatka upozowanego na druida z bajek o rycerzach Okrągłego Stołu na stale wrył mi się w pamięć. Kiedy więc pojawił się w moim domu wmontowany w fotkę Transmission (może jednak warto pomyśleć o wspólnej i aktualnej fotografii?), którego w ubiegłym roku został wokalistą, byłem przerażony.

Okazało się, o dziwo, że podesłana przez strzyżowską część zespołu (sam Krasa pochodzi z Lublina, a w pełnym składzie grupa spotyka się jedynie na koncertach) płytka jest jak najbardziej słuchalna. Choć daleki tu jestem od zachwytów, przyznać muszę, że Transmission to pierwsza bodajże polska formacja gothrockowa, której muzyka nie działa mi na nerwy. Granie melodyjne, przebojowe, na dobrą sprawę popowe (nie brakuje zresztą w partiach klawiszy elementów EBM), słychać przy tym myśl przewodnią, umiejętność skonstruowania bezpretensjonalnego, chwytliwego utworu, a co najważniejsze potencjalnego słuchacza nie odrzuca już na wstępie orthodoxyjnie zmanierowany wyjec płci dyskusyjnej. Sam Krasa może być megalomanem okropnym (a może już z tego wyrósł?), nie zmienia to jednak w niczym faktu, że jego wokale są najmocniejszą stroną tej krótkiej demówki i idealnie wpasowują się w jej klimat. Swą barwą i artykulacją miło się zresztą kojarzą z Andrew Eldritchem czy Alexandrem Veljanovem z Deine Lakaien i na pewno zwrócą na siebie uwagę ludzi szukających polskiej odpowiedzi na "lovemetalowy" boom, którego sprawcą jest fiński HIM. Dla nich z pewnością Transmission będzie strzałem w dziesiątkę, a i w każdym rockowym pubie sprawdzi się jako tło do piwka. Sympatyczne plumkanie.

Komentarze
Dodaj komentarz »