zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 19 kwietnia 2024

Bobby Burns odchodzi z Soulfly

20.07.2010 11:07  autor: Verghityax, źródło: soulfly.com

Dotychczasowy basista Soulfly, Bobby Burns, postanowił odejść po siedmiu latach piastowania tego stanowiska w formacji Maxa Cavalery. Oficjalna strona zespołu podaje: "rozstanie odbyło się w przyjaźni i nie było spowodowane animozją po którejś ze stron". Basista oświadczył również, iż zamierza się teraz zająć innymi projektami, nad którymi już pracuje.

Bobby Burns dołączył do Soulfly w 2003 roku, zastępując wówczas poprzedniego basistę, Cello Diasa. Od tego czasu nagrał z kapelą cztery albumy: "Prophecy", "Dark Ages", "Conquer" i "Omen".

Do chwili zakończenia europejskiej i australijskiej części trasy, tymczasowym basistą Soulfly został Johny Chow, udzielający się również w Cavalera Conspiracy i Fireball Ministry.

Komentarze
Dodaj komentarz »
dobrze
Good2BeBad (gość, IP: 79.191.106.*), 2010-07-25 19:20:26 | odpowiedz | zgłoś
dobrze zrobił, w końcu jego macierzysta formacja czyli Primer 55 gra o niebo lepsza muzę, jesli lubicie klimaty powiedzmy Limp Bizkit czy Rage Against The Machine, Mudvayne ale z własnym pomysłem to jest to cos dla was. Soulfly sie skończyli na Dark Ages niestety, juz Sepultura lepiej wypada na A-lex
Dizwnym nie jest
MalyKrzysiu (wyślij pw), 2010-07-23 16:24:43 | odpowiedz | zgłoś
Nie dziwi mnie to- szczyt formy osiągnęli na Dark Ages, potem było coraz gorzej. Najnowszą ratują gościnne występy i Soulfly VII, reszta piosenek to krok(i) wstecz. Zarówno lirycznie, jak i muzycznie. Cavalera chyba musi odpocząć
re: Dizwnym nie jest
soulfly77
soulfly77 (wyślij pw), 2010-07-23 23:17:39 | odpowiedz | zgłoś
a co mają grać? Płyta Omen jest bardzo dobra !
re: Dizwnym nie jest
MalyKrzysiu (wyślij pw), 2010-07-24 10:31:36 | odpowiedz | zgłoś
Jak zwykle zdania są podzielone. Wg mnie w porównaniu z poprzednimi dokonaniami Omen to prosty, wręcz prymitywny, trash bez pomysłu. Bardzo wtórna i zrobiona jakby od niechcenia. Znalazłem ledwo kilka elementów, które pozytywnie zapadają w pamięć. Jako debiut byłaby może pozytywnym zaskoczeniem, ale biorąc pod uwagę doświadczenie muzyków - rzepa, paździerz, dno.
re: Dizwnym nie jest
Dadfly (wyślij pw), 2010-07-25 18:25:22 | odpowiedz | zgłoś
Tez mysle,ze odpoczynek, dobrze by Maxowi zrobil:)
Bobby...
ChaosDesigneR (gość, IP: 83.6.31.*), 2010-07-22 23:23:44 | odpowiedz | zgłoś
Bobby Burns jest w Stanach Zjednoczonych znanym muzykiem. W Soulfly był odsunięty do roli basisty i nie miał możliwości wnoszenia swoich "trzech groszy" do muzyki tworzonej przez Max'a. Wcześniej był m.in. gitarzystą i głównym kompozytorem kultowej, w niektórych kręgach, kapeli Primer 55. Z tego co wiem, to kapela się reaktywowała w 2009 r., więc najprawdopodobniej były basista Soulfly będzie miał teraz więcej możliwości do twórczego komponowania... może to i lepiej!=)
re: Bobby...
Dadfly (wyślij pw), 2010-07-23 07:31:59 | odpowiedz | zgłoś
... wkoncu swiat nie konczy sie na Maxie :)
zlewka
NecroPolo (gość, IP: 79.191.114.*), 2010-07-22 09:59:03 | odpowiedz | zgłoś
a pamiętam jak kolo mówił o postępach prac nad płytą w tych raportach ze studia, był tak znudzony i całkowicie zero ekscytacji nową płytą, po prostu nagraliśmy to i to i będziemy nagrywac to. W życiu nie słyszałem takiego zlewu nad płytą
re: zlewka
Verghityax (wyślij pw), 2010-07-22 20:23:23 | odpowiedz | zgłoś
Nie ma co mu się dziwić, ponieważ gość nawet nie miał w tej kapeli możliwości wniesienia jakiegokolwiek wkładu od siebie. On tak naprawdę był tam tylko po to, by odegrać to, co Max napisał. Gdybym był odsunięty od procesu twórczego, też nie czułbym ekscytacji.
Zobaczymy...
Dadfly (wyślij pw), 2010-07-21 22:42:56 | odpowiedz | zgłoś
...zobaczymy jak sobie Kolo poradzi? Raczej nie wroze mu wielkiej kariery. Z Maxem mial jak w raju, teraz bedzie blagal , aby zagrac poza usa :)
« Nowsze
1