zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

wywiad: Żywiołak

3.01.2012  autor: Muflon

Wykonawcy:  Robert Jaworski - Żywiołak, Robert Wasilewski - Żywiołak, Maciej Dymek - Żywiołak, Monika "Nina Nu" Wierzbicka - Żywiołak

strona: 2 z 7

Żywiołak, Warszawa 29.11.2011, fot. Lazarroni
Żywiołak, Warszawa 29.11.2011, fot. Lazarroni

Czy dotarły do was jakieś głosy oburzenia w związku z wyposażeniem Chrystusa w słuchawki?

RJ: Tak, od ograniczonych ludzi, więc nie braliśmy ich pod uwagę za bardzo.

RW: O ile wiem, Watykan całunu turyńskiego jeszcze nie uznał jako odbicie twarzy Chrystusa, więc poruszamy się w takich dywagacjach, mgławicach pewnych przypuszczeń. Kiedyś powiedziałem coś, co mi się spodobało, więc to powtórzę. To jest tak, jakby archeolog wykopywał coś tam spod piasku i obok twarzy jednej pojawiły mu się następne, czyli są to jakby kolejne warstwy kulturowe. O to chodziło. Pod kulturą chrześcijańską, która nie jest od zawsze, był okres przedchrześcijański, pogański, jak kto chce to nazywać. "Przedchrześcijański" jest takim bezpieczniejszym określeniem. W każdym razie to, co było przed, a ludzie też w coś wtedy wierzyli. Robert chyba nie chciał robić specjalnie skandalu.

MD: Niestety nikt nas nie pozwał. Może przy okazji nowej płyty się uda (śmiech).

Widocznie trzeba potargać Biblię, żeby zostać pozwanym (śmiech).

RJ: Biblię to ja na razie dogłębnie studiuję, bo niesamowite historie są tam opisane. Można się naprawdę nieźle zainspirować hardcorem, jaki serwuje np. Pięcioksiąg. Niesamowite rzeczy można wyczytać. Drzeć Biblii na razie nie zamierzam, bo jest to niezwykle interesująca książka.

Dlaczego nastąpiła zmiana na stanowisku wokalistek?

RW: Po pierwsze faktem jest, że to raczej wokalistki zrezygnowały z uczestnictwa dalej w Żywiołaku, po 5 latach współpracy. To nie było tak, że nas to strasznie zaskoczyło, bo wiadomo, że po tylu latach różne rzeczy mogą się zmieniać. To się zbiegło z tym, że na drugiej płycie chcieliśmy też poszaleć trochę w innych kierunkach i nie tylko wykorzystywać głos biały z pieśni ludowych wzięty.

MD: Cała ta sytuacja otworzyła nam drogę, żeby nagrać taki album, jaki nagraliśmy.

Skąd wytrzasnęliście te nowe wokalistki?

Monika "Nina Nu" Wierzbicka: W domkach z grzybów nas szukali... (śmiech) Karen z Marsa, a ja z Wenus. Trafiłyśmy na próbę, zaśpiewałyśmy, wycharczałyśmy co nasze. Chłopakom szczęki opadły i zadzwonili do nas mówiąc "jesteście przyjęte" (śmiech).

Skąd pomysł na wydanie płyty z remiksami? W tym samym mniej więcej momencie ukazały się remiksy Kapeli Ze Wsi Warszawa, czyli zespołu, do którego ciągle się was, nie do końca słusznie zresztą, porównuje.

RJ: Bingo! Jechaliśmy samochodem, słuchaliśmy remiksów KZWW i stwierdziliśmy, że może i my zrobimy swoje. Tym bardziej, że te remiksy Kapeli były wtedy jakoś dobrze notowane, z tego co pamiętam. Rozmawialiśmy wtedy nawet, że były one wyróżnione w jakiś sposób (Fryderykiem - przyp. aut.) i stwierdziliśmy, że jeśli takie remiksy są wyróżnione, to ciekawe co byłoby z takimi bliższym naszemu stylowi, bardziej tanecznymi.

Komentarze
Dodaj komentarz »

Materiały dotyczące zespołu

Czy Twój komputer jest szybki?