zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 24 kwietnia 2024

recenzja: Theatre Of Tragedy "Musique"

7.09.2001  autor: Michu
okładka płyty
Nazwa zespołu: Theatre Of Tragedy
Tytuł płyty: "Musique"
Utwory: Machine; City Of Light; Fragment; Musique; Commute; Radio; Image; Crash/Concrete; Retrospect; Reverie; Kosmiczeskaja Era; The New Man (bonus)
Wydawcy: Nuclear Blast Records, Mystic Production
Premiera: 2000
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 3

Nie będę psioczył, że to pop, czy dance, bo to nie do końca prawda. Mi się to bardzo kojarzy z ostatnimi płytami Waltari, gdzie są i cięższe gitary, i przestrzenne brzmienia, i popowe klawisze, tylko że Finowie mają talent do komponowania fenomenalnych melodii, którego Norwegowie z Tragicznego Teatru niestety nie posiadają. W założeniu miała być to płyta "komercyjna", radiowa, popowa, ale melodyjnych refrenów tu nie ma, przebojowości też brakuje. Odnoszę wrażenie, że poza paroma ciekawszymi zwrotkami muzycy się męczą, próbując zmierzyć się z nową, obcą im stylistyką. Wcale nie tęsknię za pierwszymi płytami kapeli, które były toporne jak nieoheblowana deska i zgrzebne jak nowelki Konopnickiej, tylko że w takiej "gotyckiej" stylistyce zespół czuł się na pewno lepiej. Przecież pani Liv Kristine to anioł, a anioły, jak wiadomo, zwłaszcza te upadłe, nurzają się w mroku, a nie w światłach remiz strażackich.

Komentarze
Dodaj komentarz »