zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

recenzja: Azarath "Infernal Blasting"

23.08.2004  autor: BadBlood
okładka płyty
Nazwa zespołu: Azarath
Tytuł płyty: "Infernal Blasting"
Utwory: Legacy of Tyrant Goat; Nuclear Revelation; False God/Burn In Hell; Demon Speed; Christscum; Damned In Hell; Infested With Sin; Joy of Mutilation; Born To Rot
Wykonawcy: Bruno - wokal, gitara basowa; Inferno - instrumenty perkusyjne; Bart - gitara; D. - gitara
Wydawcy: Pagan Records
Premiera: 2003
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Człowiek to jest jednak głupi! Pół roku zwlekałem z zakupem drugiej płyty Azarath tylko i wyłącznie dlatego, że zraził mnie do siebie slogan reklamowy w katalogu Pagan Records. "To jedna z najbardziej okrutnych i diabelskich płyt nagranych w ostatnich latach", przeczytałem kiedyś. Nie potrafię się po czymś takim powstrzymać od szyderczego śmiechu, po zapewne kilku setkach godzin przespanych przy najróżniejszych "płytach roku" bywa z tym problem. "Infernal Blasting" ściera głupi uśmiech z gęby, brutalnym kopniakiem łamie wyszczerzone zęby i wraz ze złośliwymi komentarzami wbija je z powrotem w gardło. Depcze, niszczy, mieli, wypluwa i szcza na zewłok.

A imię tej bestii - Azarath. Jeszcze kilka lat temu kojarzona wyłącznie jako projekt muzyków Behemoth i Damnation, dzisiaj trójmiejska załoga jest absolutną ekstraklasą death metalu. Nie bójmy się dodać, że nie tylko jeśli chodzi o krajowe podwórko, ale także światową scenę. Nie zawaham się przy tym stwierdzić, że "Infernal Blasting" śmiało można zestawić, jeśli nie ze szczytowymi osiągnięciami gatunku, to przynajmniej z nieco mniej doniosłymi dziełami najważniejszych, najbardziej wpływowych jego przedstawicieli. Ta płyta zionie bowiem nie tylko czystym, nieokiełznanym, perwersyjnym barbarzyństwem w treści, ale też ogromnym profesjonalizmem w formie. I to w każdym jej aspekcie - od wykonania (niewiarygodne partie perkusji w wykonaniu Inferno), przez realizację nagrań (czekać tylko, aż do Arka Malczewskiego i Studio Hendrix zaczną ustawiać się w kolejce pierwsze zachodnie kapele), po wydanie (ascetyczny, elegancki digi-pack). Wszystko jest tu najwyższej próby, a produkt finalny zadowoli najwybredniejszego fana morderczego death metalu, który wyrywa trzewia i każe słuchać diabelskich podszeptów: "kup płytę Azarath, kup płytę Azarath, kup płytę Azarath". Judasze cholerne.

Tak oto doczekaliśmy się smutnych poniekąd czasów, w których jedyne powody do dumy z bycia Polakiem dają Otylia Jędrzejczak i garstka death metalowców z Azarath na czele. Bruno, Bart i Inferno olimpijskiego złota pewnie nie zdobędą, warto natomiast ich uhonorować stawiając oryginał "Infernal Blasting" na półce z płytami. Ściągając mp3, ściągasz komunizm, kupując takie płyty - zapalasz Diabłu ogarek. I jest to dobre.

Komentarze
Dodaj komentarz »
piekielna rozpierducha
Saab (gość, IP: 194.181.131.*), 2011-12-18 11:11:10 | odpowiedz | zgłoś
Troche mało tu o samej zawartości płyty ale za to sam tekst o ściąganiu komunizmu mnie powalił uderzeniem w jądro problemu