zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 25 kwietnia 2024

recenzja: Born From Pain "War"

9.09.2007  autor: Mrozikos667
okładka płyty
Nazwa zespołu: Born From Pain
Tytuł płyty: "War"
Utwory: Relentless; Behind Enemy Lines; Stop At Nothing; Bury Me Fighting; Crusader; Grey Life; The War Is On; Scorched Earth Black; Eyes Of The World; Doomsday Clock; Iron Will; Behind Enemy Lines (feat. Barney Napalm Death)
Wydawcy: Metal Blade Records
Premiera: 14.11.2006
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Holendrzy z Born From Pain już w tytule płyty określają bardzo jasno z czym mamy do czynienia. A do czynienia mamy z potężnym, galopującym hardcore'em, niespecjalnie czułym na jakiekolwiek pozastylowe wpływy.

Na albumie znajduje się łojenie. I głównie ono. To chyba największy mankament płyty, bo przez 47 minut jesteśmy bez przerwy bombardowani apokaliptycznymi dźwiękami i agresywnym wokalem. Próba urozmaicenia pod postacią instrumentalnego "The War Is On" jest moim zdaniem nieudana, gdyż jest to jedyny przeciętny utwór na tym wydawnictwie. Tak właśnie, mimo że jest trochę monotonnie, to nie można odmówić muzykom pasji, zaangażowania i naprawdę dobrych kompozycji. Pierwsze dwie wciągają, a później do końca kawałki prezentują wyrównany poziom. Na końcu zaś, jako bonus, znajduje się inna wersja "Behind Enemy Lines", z gościnnym udziałem samego Barneya Greenwaya z Napalm Death. I ta wersja jest nawet trochę lepsza od wersji podstawowej.

Tak więc dla miłośników bezpośredniego hardcore'owego grzania "War" to godna polecenia pozycja.

Komentarze
Dodaj komentarz »