zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 19 kwietnia 2024

recenzja: Budgie "Deliver Us From Evil (reedycja)"

27.12.2017  autor: Meloman
okładka płyty
Nazwa zespołu: Budgie
Tytuł płyty: "Deliver Us From Evil (reedycja)"
Utwory: Bored With Russia; Don't Cry; Truth Drug; Young Girl; Flowers In The Attic; N.O.R.A.D. (Doomsday City); Give Me The Truth; Alison; Finger On The Button; Hold On To Love; Bored With Russia (wersja singlowa); Truth Drug (wersja koncertowa 1982); Flowers In The Attic (wersja koncertowa 1983)
Wykonawcy: Burke Shelley - gitara basowa, wokal; John Thomas - gitara; Steve Williams - instrumenty perkusyjne; Duncan Mackay - instrumenty klawiszowe
Wydawcy: Noteworthy Productions
Premiera: 2013
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 4

"Deliver Us From Evil" różni się od poprzednich wydawnictw Budgie trzema podstawowymi aspektami. Pierwszy - zniknęły zupełnie z okładki papużki względnie papugo-ludy, drugi - to najsłabszy muzycznie album zespołu w całej twórczości. No i wreszcie formacja prezentuje materiał już nie w składzie trzyosobowym, bo dołączył Duncan Mackay na instrumentach klawiszowych, niegdyś w grupie 10 CC. Chociaż tak naprawdę to było Budgie plus muzyk towarzyszący. Świadczyć mogą o tym napisy z tyłu kompaktu, gdzie widnieją tylko trzy nazwiska artystów oraz producenta (Don Smith), a o klawiszowcu wspomina się w dołączonej książeczce. Don, jako stary przyjaciel zespołu, przyleciał specjalnie z Kalifornii na realizację nagrań. Krążek ukazał się w październiku 1982 roku.

Tylko trzy, może cztery nagrania są tu godne zapamiętania, chociaż nie mają nic wspólnego z ciężkimi brzmieniami. Grupa prezentuje muzykę w stylu amerykańskiego komercyjnego rocka z mocno wyeksponowanymi klawiszami w linii melodycznej i krótkimi gitarowymi riffami oraz solówkami. Podobne to wszystko do twórczości takich wykonawców, jak między innymi Boston. A propos tych lepszych utworów - najpierw uwagę zwraca trochę liryczny, najlepszy na albumie, ze smyczkami zagranymi na syntezatorach "Flowers In The Attic", potem spokojna ballada "Alison" oraz "Hold On To Love" - rockowa przebojowa piosenka w stylu The Sweet lub Slade. Dwa ostatnie kawałki gościły bardzo wysoko na Liście Przebojów Trójki w 1983 roku (odpowiednio doszły do pozycji drugiej oraz czwartej). Jeszcze można posłuchać propozycji "Finger On The Button". Pozostałe, razem z singlowym numerem "Bored With Russia", możemy sobie darować.

Longplay nagrany został w "Ridge Farm Studios" na pięknej farmie Surrey i - jak wspomina Shelley - nie pamięta, dlaczego nie stworzono go tak, jak poprzednie wydawnictwa w walijskim "Rockfield". Prawdopodobnie dlatego, że miejsce to również otoczone było pięknymi wiejskimi krajobrazami, a dodatkowo wyposażone w korty tenisowe i pływalnię. Większość muzyki jest dziełem tak jak dotychczas duetu Shelley-Thomas. Chociaż pod wpływem sugestii wytwórni płytowej RCA artyści umieścili w zestawieniu dwa kawałki obcego autorstwa. Burke nazwał je nawet później nieproszonymi gośćmi - chodzi o "Borred With Russia" i "Young Girl". Zanim album ukazał się na rynku, zespół odbył historyczne tournee po Polsce w sierpniu 1982 roku, czyli w okresie stanu wojennego. Piętnaście koncertów w czternaście dni i - jak twierdzi lider - była to najwspanialsza trasa, jaką kiedykolwiek zagrał.

"Deliver Us From Evil" jest ostatnią płytą autorstwa Shelley'a i spółki w wieku dwudziestym. Formacja obniżyła potem niestety swój poziom artystyczny, zmieniał się skład, na jakiś czas wstrzymała działalność. Kolejnym, jedenastym i ostatnim wydawnictwem studyjnym Budgie jest krążek, który powstał dopiero w 2006 roku - "You're All Living In Cuckooland" (przeczytaj recenzję).

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Budgie "Deliver Us From Evil (reedycja)"
pik (gość, IP: 79.184.146.*), 2017-12-30 13:50:03 | odpowiedz | zgłoś
Dokładnie, zgadzam się - że tak powiem :D
re: Budgie "Deliver Us From Evil (reedycja)"
RadomirW (gość, IP: 89.64.20.*), 2017-12-31 10:57:20 | odpowiedz | zgłoś
Dobrze że wspominacie o takich rzeczach, bo też chciałem jakiś czas temu wysłać tu trochę swoich tekstów, ale zrezygnowałem, bo musiałbym je trochę przebudować na potrzeby tego portalu a nie miałem na to czasu. Szkoda że tutaj nie publikuje się częściej nowych recenzji jak na wielu innych portalach muzycznych, gdzie z kolei ludzie tak ochoczo nie komentują tekstów. A podejście by opisywać całe dyskografie jest mi bardzo bliskie. Zresztą tak się pisze i łatwiej i lepiej recenzje bo można odnieść się do przeszłości danego zespołu i jego wcześniejszych pozycji, ocenić czy coś jest nową jakością czy tylko powtórką z rozrywki i czy kierunek zmian jest dobry. Mam tylko problem gdy kapela wyda autentyczną kupę, bo jednak staram się zbierać nośniki CD a na dziadostwo szkoda mi wyrzucać pieniądze chyba że trafi się konkretna przecena. A nie będę pisał recek na bazie próbek z youtube przesłuchanych 3-4 razy.
re: Budgie "Deliver Us From Evil (reedycja)"
binadra
binadra (wyślij pw), 2017-12-28 11:09:31 | odpowiedz | zgłoś
Jedynie "Hold On To Love" na tej płycie jest słuchalne. Reszta to dziadostwo
re: Budgie "Deliver Us From Evil (reedycja)"
pik (gość, IP: 79.184.141.*), 2017-12-27 14:25:36 | odpowiedz | zgłoś
aha, znowu Budgie...
w dodatku słabe (jak czytam) Budgie ;p
re: Budgie "Deliver Us From Evil (reedycja)"
Thrash Lover (wyślij pw), 2017-12-28 18:43:12 | odpowiedz | zgłoś
Ja też już nie daję rady z tym Budgie. Czy na Rockmetal spadła jakaś klątwa? Normalnie Dzień Świstaka ;)
2
Starsze »