zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 27 kwietnia 2024

recenzja: Disillusion "Back To Times Of Splendor"

25.01.2006  autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
okładka płyty
Nazwa zespołu: Disillusion
Tytuł płyty: "Back To Times Of Splendor"
Utwory: And The Mirror Cracked; Fall; Alone I Stand In Fires; Back To Times Of Splendor; A Day By The Lake; The Sleep Of Restless Hours
Wykonawcy: Vurtox - wokal, gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe; Rajk Barthel - gitara; Jens Maluschka - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Metal Blade Records
Premiera: 2004
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

"Back To Times Of Splendor" to debiutanckie dokonanie niemieckiego tria Disillusion. Im dłużej jednak słucha się tej płyty, tym trudniej jednak uwierzyć, że jest to ich pierwszy album. Dlaczego? Bo muzyka jest po prostu najwyższych lotów!

Przypięcie plakietki progresywny death metal jest proste, ale tylko w małym stopniu oddaje klimat i stopień złożoności muzyki. Znacznie lepiej sięgnąć po nazwy, które przepływają przez głowę, gdy człowiek zapada się w nuty wyczarowywane przez Disillusion. Raz jest to Opeth, raz Porcupine Tree, w innym miejscu Tool, In Flames, gdzie indziej przychodzą na myśl dokonania My Dying Bride, a do tego wszystkiego dołożono nieco thrashowej wściekłości. Delikatność i energia, ogień i woda, spokój i dynamika - z takim właśnie muzycznym rollercoasterem mamy do czynienia na tym albumie. Subtelne pasaże, potężne wejścia sekcji, basowe pochody i gitarowa miazga, a do tego raz agresywny, a raz melodyjny wokal. Naprawdę tak złożonej, rozbudowanej, a jednocześnie wciągającej i intrygującej muzyki dawno nie słyszałem. Niezależnie czy chodzi o krótsze, zamykające się w pięciu minutach nagrania (rewelacyjne "Fall" i cudownie zagęszczone "A Day By The Lake") czy o długaśne numery (utwór tytułowy - pojawiające się w nim smyczki przyprawiają o dreszcze!), czy o "średniaki" (pod względem czasu trwania...) jak otwierający album "And The Mirror Cracked" to zawsze efekt jest taki sam - opad szczęki i kręcenie głową z niedowierzaniem...

Polecam wszystkim, którzy lubią mocne, ale bardziej skomplikowane dźwięki. "Back To Times Of Splendor" to po prostu debiut kładący na łopatki! Kiedy nowy album?!

Komentarze
Dodaj komentarz »
cudo!
xf (gość, IP: 83.26.187.*), 2009-02-06 13:43:41 | odpowiedz | zgłoś
przepiękny album. Jak na debiutantów po prostu cud miód!