zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku wtorek, 30 kwietnia 2024

recenzja: Gardenian "Soulburner"

4.01.2000  autor: Eld
okładka płyty
Nazwa zespołu: Gardenian
Tytuł płyty: "Soulburner"
Utwory: As a True King; Powertool; Deserted; Soulburner; If Tomorrow's Gone; Small Electric Space; Chaos in Flash; Ecstasy of Life; Tell the World I'm Sorry; Loss; Black Days
Wydawcy: Nuclear Blast Records, Mystic Production
Premiera: 1999
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Jestem pewien, że niewielu z Was słyszało o debiucie Gardenian "Two Feet Stand". Dlaczego? Z dwóch powodów. Po pierwsze dostanie tej płyty graniczy z cudem (wydawcą było Listenable), a po drugie muzyka zawarta na debiucie Gardenian nie była niczym ponad typowe granie w stylu Gothenburg, czyli Gardenian grał niemal identycznie jak In Flames czy Dark Tranquility. Chociaż mi i tak "Two Feet Stand" cholernie się podobała i nadal podoba. Inaczej jednak jest z drugą płytą Gardenian. Chłopaki podpisali papierki z Nuclear Blast, a to oznacza dobrą promocję (vide teledysk "Small Electric Space" lecący w kółko w MTV) oraz zmienili nieco styl.

Nadal jest to co prawda melodyjne, ciężkie, szwedzkie granie, ale ich muzyka bardziej stała się przystępna. Można chyba rzec: komercyjna. Gitary nie są lżejsze niż na debiucie, ale są zdecydowanie bardziej melodyjne i pojawiają się częściej wstawki akustyczne. Podobnie jest z wokalami. Jim Kjell wydziera się nadal tak, że wszyscy gardłowi "gothenburscy" mogą się schować, ale dodano również czyste wokale autorstwa niejakiego Erica Hawka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że facet ma głos niczym Bruce Dickinson i śpiewa bardzo heavy metalowo. I to jak! Facet naprawdę ma niesamowity głos. Już po pierwszym przesłuchaniu zaczyna się chodzić po mieszkaniu i nucić. Czasami oba wokale są wspierane jeszcze przez damski głos, a wtedy można już zupełnie odpłynąć. Ot, chociażby refren "Powertool", czy "If Tomorrow's Gone". Tego przecież nie można nie zaśpiewać razem z Gardenian! Zresztą prawie wszystkie utworki są tak przebojowe, że się je całymi dniami bezwiednie nuci pod nosem. Nie wierzysz? To posłuchaj Gardenian, a sam zobaczysz ;).

Jestem pewien, że ta płyta zauroczy każdego. Znajdziesz w niej po prostu wszystko. Od typowej szwedzkiej sieczki ("As a True King" czy "Chaos in Flash") przez melodyjne kawałki do nucenia ("Powertool") i smutne utwory dla melancholików ("If Tomorrow's Gone" i "Tell the World I'm Sorry"), aż po heavy metalowe pioseneczki ("Small Electric Space"). "Soulburner" mi się podoba i już. Ciężkie, melodyjne gitary, potężne gary, zróżnicowane rozśpiewane wokale... Jest to z pewnością jedna z lepszych płyt roku 1999. Ciekawi mnie tylko co pokaże Gardenian na następnej płycie. Mam nadzieję, że nie pójdzie jeszcze dalej w komercję.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Gardenian "Soulburner"
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2013-02-14 10:27:57 | odpowiedz | zgłoś
Nie każdy wie, że kawałek "Powertool" opowiada o... zabawie z wibratorem :D