zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 24 kwietnia 2024

recenzja: Led Zeppelin "Remasters"

1.09.1997  autor: macieg
okładka płyty
Nazwa zespołu: Led Zeppelin
Tytuł płyty: "Remasters"
Wykonawcy: Jimmy Page - gitara; Robert Plant - wokal; John Paul Jones - gitara basowa; John "Bonzo" Bonham - instrumenty perkusyjne
Premiera: 1990
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Zanabyłem właśnie 4CD Box Set. O ile nie znoszę składanek, to ta jest wyjątkowa. Wydana 7 lat temu w kilku wersjach: 2 CD, 4 CD, analogi i kasety najpoważniej była traktowana jako 4 CD BOX.

Jest to zbiór najciekawszych nagrań LZ ponownie zmasterowanych przez Jimiego Page'a (chyba się pokócił z resztą kolegów... przecież to John Paul Jones był głównym akustykiem i producentem LZ). Muszę niechętnie przyznać, że ta wersja brzmi "pełniej" niż oryginały na analogach. A mam z czego porównywać ;) Cóż, rasowanie to rasowanie...

Czemu więc kupiłem? Ano szkoda już nieco zarzynać płyty - rówieśnice ;)) Był jeszcze "Led Zeppelin Boxed", zestaw wszystkich nagrań studyjnych (bez remasteringu) ale nie o to mi chodziło, chciałem mieć nieco inne wersje od posiadanych oryginałów.

Zawartość pudła jest skromna: 4 złote CD (w wersji brytyjskiej) plus 38-stronicowa książka z dokładnymi opisami poszczególnych utworów (sesje, daty, składy muzyków, nazwy studia, publikacje), rzadkimi zdjęciami muzyków oraz felietonami. Smaczku zestawowi dodaje kilka utworów publikowanych jedynie na stronach B singli, nagrań dla BBC oraz nigdzie wcześniej nie wydana wersja Moby Dicka. Nastrój psują przeskoki w czasie (zwłaszcza jeśli słuchacz przywykł do kompletnych przesłuchań LP).

Łącznie box zawiera 54 nagrania, doskonała rzecz i dla kolekcjonerów i dla snobów - nikt nie powinien czuć się zawiedziony. Mimo zastrzeżeń polecam.

BTW: Stairway To Heaven powinien jednak nieco szumieć i trzeszczeć. Z szacunku dla nagrania.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Led Zeppelin "Remasters"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2013-10-19 23:58:40 | odpowiedz | zgłoś
Ja mam to w podwójnym cd (standard). 15 utworów na płycie CD1, 11 utworów na płycie CDII (z kilkustronicową książeczką zawierajacą spis utworów, daty nagrań, oraz zdjęcia zespołu). Album rewelacyjny jak chcemy np. puscić sobie na prywatce hity Led Zeppelin, by nie szukać poszczególnych utworów po całej dyskografii.
7 to zdecydowanie za mało, najmniej 8 się należy, ja w zasadzie dałbym 9, tylko dlatego, że nie jestem zwolennikiem składanek, tą kupiłem wyjątkowo (bo jeśli chodzi o zestaw utworów to dla maniaka Led Zeppelin powinno być 10).
No i kwestia tego czy to recenzja, bo odnoszę wrazenie, że to bardziej elektroniczny folder marketingowy na zasadzie opisu zawartości i tyle.
Page był producentem.
Rafał (gość, IP: 78.8.54.*), 2011-11-20 21:45:25 | odpowiedz | zgłoś
Nie trzeba wertować stosów materiałów i książek, wystarczy czasem info na okładce bądź w książeczkach...Naprawdę jeśli ktoś pretenduje do umieszczania swych tekstów publicznie to wstyd się nie przygotować. Tym bardziej jeśli jest się - jak wynika z tekstu - fanem grupy.
Kolejna sprawa to jakośc nagrań - wszystko zależy co do czego i w jakiej jakości się porówna - trzeba by zawsze mieć winyl z pierwszego tłoczenia w stanie co najmniej EX i do tego jeszcze dochodzą różnice w klasach sprzętu analogowego i cyfrowego itd.
Błąd
Rolbista (wyślij pw), 2009-08-25 20:53:48 | odpowiedz | zgłoś
Obawiam się, że to jednak Page był głównym producentem i wogole wszystkim w tej kwestii. Mógłbym prosić o źródło stwierdzenia, że Jonesy się tym zajmował?
prp
Marf (gość, IP: 83.14.200.*), 2009-08-25 12:55:05 | odpowiedz | zgłoś
Utwory z tego remasteru brzmią dużo gorzej niż z edycji wypuszczonej w 2003 r. A już na pewno nie ma co ich porównywać do analogów..