zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku wtorek, 23 kwietnia 2024

Co dalej z płytą Anathemy?

3.12.2009 12:02  autor: tjarb, źródło: informacja własna

Jak zapowiadają muzycy Anathemy, w styczniu 2010 r. będą kończyć miksowanie już nagranego materiału na nową płytę. Pojawia się zatem szansa, że wbrew opiniom coraz liczniejszej grupy fanów, ukaże się ona jeszcze przed Euro 2012.

Album ma najpierw trafić do dystrybucji w internecie, a przed pojawieniem się krążka w sklepach zespół chce wyruszyć na kolejną trasę koncertową.

Tagi: Anathema
Komentarze
Dodaj komentarz »
takie czasy
piotrekkurde (gość, IP: 155.158.57.*), 2009-12-08 20:38:07 | odpowiedz | zgłoś
odkładają premierę, bo żadna wytwórnia nie zaoferowała im dłuugo nic interesującego. a żeby nie czekać w nieskończoność, z tego co się orientuję (a orientuję się całkiem nieźle) zaczęli nagrywać płytę za własne pieniądze (tudzież dotacje od fanów przez paypal) a to trochę czasochłonne, zwłaszcza jeśli w tym samym czasie się koncertuje. w każdym razie teraz już tylko mix i wydanie więc myślę że góra pół roku..
a co do poniższych opinii o twórczości grupy to uważam, że utwory, które już od dawna są udostępnione są niesamowite i zapowiadają coś wielkiego. ale to też moja i tylko moja opinia ;)
Przesadzacie
SHN (wyślij pw), 2009-12-06 12:37:38 | odpowiedz | zgłoś
Co do wydania tej płyty zgodze się, bo mnie tez już to męczy, gdy co chwila obiecują coś innego. Ale jednak wstrzymuję się przed konkretnym pojechaniem, bo jednak nie wiemy czemu dokładnie tak to odkładają. Najwyraźniej mają swoje powody.

Ale przesadzacie z tym popowaniem, Anathemy na pewno nie można nazwać zespołem pop. Kurde, widzieliście ich na MTV, VH1, Vivie? Ja ani razu, choć fakt, nie śledzę tych stacji nader często. Wyklęci zawsze tworzyli muzykę dla pewnej grupy odbiorców, którzy dostrzegają w ich melodiach bardzo dużo. Czy to w okresie doomowym, czy art rockowym. Jak dla mnie jest to przykład na prawdę pięknej ewolucji muzycznej. Szczerze? Nie wydali jeszcze płyty, którą by mnie do siebie zniechęcili.
Szkoda....
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2009-12-05 15:24:32 | odpowiedz | zgłoś
Anathema zdecydowanie się pogubiła. A Natural... to ich najgorszy krążek, jedna naprawdę rewelacyjna kompozycja na tym krążku to instrumentalny Violence. Reszta przestękana maksymalnie. Chcąc być jeszcze bardziej klimatyczni wylecieli z obrazka, zawodzenie zamieniło się w stękanie - oczywiście to moje i tylko moje zdanie i moja i tylko moja święta racja. Ich najlepsze czasy raczej się nie powtórzą za sprawą takiej muzyki jaką proponują przedpremierowo. Co innego gdyby to były kompozycje na miarę Fragile Dreams, Alternative 4, Deep, bo o A Dying Wish raczej już nie marzę.
re: Szkoda....
lonely (gość, IP: 83.5.243.*), 2009-12-05 16:43:03 | odpowiedz | zgłoś
Dwa dobre numery są wg. mnie na AND bo jeszcze Flying ;) ja chciałbym klimatu taki jaki jest na wspaniałym AFDtE.. nie było tam akustycznego brzdąkania a także metalowego łojenia, jak dla mnie akurat w sam raz. Bo powiedzmy sobie szczerze.. Anathema już nie wróci do grania jak na płytach Eternity, A4 czy Judgement. Było minęło (łezka się w oku kręci) ale po 10 latach od słuchania tych płyt po prostu nie oczekuje od zespołu takiego powrotu tak jak w przypadku np. Paradise Lost. Trzeba iść dalej.. choć niekoniecznie w tym kierunku jaki obecnie proponują Angole :)
:-(
Honza (gość, IP: 194.177.28.*), 2009-12-05 12:46:46 | odpowiedz | zgłoś
Niestety udział van Giersbergen nie wróży tej płycie nic dobrego, chyba trzeba się przygotować na kolejne akustyczne smęcenie. Kapela boi się elektryki, dla mnie to kuriozalne, bo tak pięknie umieli kiedyś gitary wykorzystywać. Wystarczy jeden Antimatter, Leafblade, są wspólne akustyczne projekty z Duncanem, jest projekt ze wspomnianą byłą wokalistką Gathering... Ile można w kółko słuchać pudeł???
:/
podolsky (gość, IP: 83.23.12.*), 2009-12-04 10:28:25 | odpowiedz | zgłoś
niepoważny zespół, mający gdzieś resztki swoich fanów, kiedyś byli o.k. ale teraz? pewnie znowu jakieś akustyczne brzęczenie będzie, bo to co na myspace umieścili to porażka, jedyna szansa dla nich to powrót do klimatów z Alternative 4 chociażby
re: :/
tjarb (wyślij pw), 2009-12-04 10:49:43 | odpowiedz | zgłoś
Dla mnie nowe piosenki z myspace sa lepsze, niz te na Alternative 4. Na pewno znajdzie sie mnostwo osob, ktore pomysla podobnie i z przyjemnoscia kupia nowy album, wiec nie ma co sie wracac do przeszlosci.
re: :/
TrueMetalHead (gość, IP: 79.184.246.*), 2009-12-04 10:58:39 | odpowiedz | zgłoś
jak ktoś lubi dobry pop, to ma jak znalazł :), ciekawe kiedy traska z Susanne Vega ?
re: :/
kpbs (gość, IP: 87.119.53.*), 2009-12-04 11:23:09 | odpowiedz | zgłoś
Jeśli ktoś lubi dobrą muzykę to jak znalazł. Jeśli kawałek ma melodię, którą można zanucić i mniejszą ilość przesterowanych gitar to nie znaczy, że jest to od razu pop.

Proponuję wyjść nieco poza 'true metal', chociażby po to, żeby zorientować się jakie jeszcze istnieją gatunki muzyczne.

To co teraz gra Anathema można podpiąć pod nurt post rocka / rocka progresywnego. Kojarzy się to z nieco Porcupine Tree (aranżacje oparte na gitarach akustycznych), Sigur Rós (długo rozwijające się motywy), swojego czasu podobnie grali np. Green Carnation, a i chociażby taki Let Me Introduce You to the End to bardzo zbliżony klimat. Jednym słowem jest to pewien nurt w muzyce rockowej, oparty na pełnych akustycznych brzmianiach i dużej dynamice, a 'popowe' (czyli 'wpadające w ucho') są czasem melodie.

Mi osobiście podobają się zarówno stare jak i nowe dokonania zespołu, jednak granie w stlu "Alternative 4" czy "Eternity" należy do czasów, w którch te płyty powstały i teraz brzmiałoby jak zjadanie własnego ogona. Już mniej raziłby powrót do "Serenades", doom metal jest wciąż terenem gdzie wiele można pokazać. No ale jakoś nie wyobrażam sobie Anathemy grającej teraz taką muzykę. Zespół przeszedł pewną naturalną ewolucję i cieszy mnie, że nie dopada ich choroba "Powrót Do Korzeni", nie dlatego że to co grali kiedyś było złe, ale dlatego że widać, że wciąż mają coś nowego do powiedzenia (i nie sugerowałbym się tu częstotliwością wydawania płyt - wygląda na to, że oni chcą to po prostu wydać na takich warunkach, żeby płyta nie 'przepadła').

Miejmy nadzieję, że płyta wyjdzie na wiosnę - bo ile można czekać.
re: :/
tjarb (wyślij pw), 2009-12-04 12:14:19 | odpowiedz | zgłoś
z przyjemnoscia bym sie przeszedl na Suzanne Vega. ostatnim razem niestety termin byl paskudny. :(
« Nowsze
1