zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

Kat & Roman Kostrzewski - "Czarno-biała" gotowa

2.09.2010 11:12  autor: ZaZuZi665, źródło: Irek Loth, dodane przez czytelnika

Nagrywanie długo oczekiwanej płyty grupy Kat & Roman Kostrzewski zostało zakończone. Znalazło się na niej 11 utworów, w tym jena ballada. Materiał utrzymany jest w nowoczesnej stylistyce, ale nie zabrakło elementów typowych dla Kata. Utwory są bardzo rozbudowane, średnia długość kompozycji to ok. 8 min.

Płyta nosi tytuł "Czarno-biała". Premiera przewidziana jest na pierwszą połowę października.

Album zostanie wydany przez Mystic Production.

Komentarze
Dodaj komentarz »
Nowa płyta
kicolek (wyślij pw), 2010-10-16 16:42:56 | odpowiedz | zgłoś
Kto był wczoraj w Poznaniu na koncercie ten słyszał bodaj 3 nowe kawałki. Mają pierdolnięcie ;)
Na Euro 2012
vonsmroden (gość, IP: 178.73.48.*), 2010-10-15 00:26:47 | odpowiedz | zgłoś
No i co, dziś połowa października i gdzie ta płyta, czekają na Euro czy co?
Info z oficjalnej strony
OzzMaster (gość, IP: 85.221.194.*), 2010-09-06 22:22:36 | odpowiedz | zgłoś
"Płyta powinna trafić do Waszych rąk już w październiku. Będzie zawierać 10 numerów, oczywiście nie zabraknie ballady i kawałka instrumentalnego. Poza tym bądźcie pewni, że materiał urwie Wam du***! Na chwilę obecną trwa postprodukcja - mix, mastering, potem tłocznia i do sklepów. Nieskromnie mówiąc - jest na co czekać!"
czarno biała
brrak loginu (gość, IP: 83.11.198.*), 2010-09-05 15:28:42 | odpowiedz | zgłoś
11 kawałków po 8 minut ? daje 88
albo będzie selekcja utworów na nową płytę...albo powstanie album 2-płytowy
stąd też nazwa czarno biała.kto wie
myslę że będzie czego słuchać a i trasa promocyjna jest juz zaklepana
Kat & Roman Kostrzewski - "Czarno-biała" gotowa
sdsdd (gość, IP: 83.11.198.*), 2010-09-05 11:51:17 | odpowiedz | zgłoś
gorzej jak znowu przesuną premiere bo coś tam coś tam hehehe
Czarno-biała
megabroda
megabroda (wyślij pw), 2010-09-04 13:27:31 | odpowiedz | zgłoś
Mi to wygląda na tytuł roboczy.
ostatnia szansa
ssetww (gość, IP: 178.36.176.*), 2010-09-03 23:20:56 | odpowiedz | zgłoś
Ta płyta to ostatnia szansa dla Romcio-Kata. Albo odbicie od dna i udowodnienie że Romcio jeszcze może, albo gwóźdź do trumny produkowany tylko jako cegiełka do emerytury Romcia. Czas poświęcony na słuchanie tych 11 utworów będzie jak wróżba która dokładnie powie przyszłość zespołu Roman Gra Kata. Stąd chyba emocje związane z tym newsem. Nadzieja i groza, albo rybka albo pipka.

Z drugiej strony Roman może dalej do końca świata wyciągać kasę od zapitych naiwniaków, których jedynym w życiu powodem do dumy jest to że byli na iluśtam Metalmaniach starych. Bo przecież poziom koncertu czy nowej twórczości się nie liczy, ważne że się ma frajerskiego banana na mordzie bo grają "prawdziwy metal", zamiast polaczkowego grymasu nad biedą płynącą ze sceny.

A w ogóle to olać Romana, warto będzie posłuchać bębnów Irka Lotha na tej płycie, jak również jest to jedyny zrozumiały dla mnie powód do chodzenia wciąż na koncerty tej formacji.
re: ostatnia szansa
vonsmroden (gość, IP: 178.73.48.*), 2010-09-04 14:16:12 | odpowiedz | zgłoś
Twoje zdanie, a ja uważam że Roman
niczego nie musi udowadniać, znaczenia kata na polskiej scenie metalowej przecenić się nie da. Wiadomo jeszcze przed wydaniem płyty, że będą tacy którym ta płyta wstawi banana, i będą tacy co powiedzą że to kicha i komercha. A kupa ludzi i tak pójdzie na koncert i dorzuci się do, jak to mówisz "emerytury", chociażby po to, by bo raz dziesiąty usłyszeć "wyrocznie"!
re: ostatnia szansa
kobuszewski (gość, IP: 79.186.15.*), 2010-09-04 21:50:45 | odpowiedz | zgłoś
głupoty piszesz uszanuj Kata człowieku to ikona polskiego metalu
re: ostatnia szansa
upkjfl (gość, IP: 178.36.180.*), 2010-09-05 01:32:02 | odpowiedz | zgłoś
Ale to jest g...niana gadka takie coś, "uszanuj bo uszanuj". Jakbym ludzi religijnych słuchał.

Chociaż (herezja! i tabu przy okazji) ten człowiek nigdy nie kontrolował co jest dobre a co jest zbędnym słabym żartem i słuchanie Kata czasami było jak jedzenie gulaszu z landrynkami (w sensie płyt - na koncertach tańce i gadki Romka są jednak kluczowe), to jednak też uważam że jest on legendą. Natomiast coraz mniej pełnoprawnie żywą legendą, a bardziej odcinaczem kuponów z legendy dawnej. Wyrażam swoją opinię, mi to akurat przeszkadza w odbiorze artysty taka postawa, a jego koncerty z poziomem na równi pochyłej przestały sprawiać mi frajdę (a pierwsze lata Kat&RK świeżo po schizmie Luczyk-Romek kotłowałem się jeszcze pod sceną z bananem na ryju).
« Nowsze
1