zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 19 kwietnia 2024

recenzja: Abused Majesty "Serpenthrone"

28.12.2004  autor: m00n
okładka płyty
Nazwa zespołu: Abused Majesty
Tytuł płyty: "Serpenthrone"
Utwory: A dream of sleeping warriors; The path of sword; Reviving of the master of the dead; The Crown of the Serpentine King; The Fall of Black Fortress; A burning army; Upon the throne of serpents; Ravens Brought Them Victory; The inferno that took his life; The epilogue - a prophecy: Fall of the last Temple of Time
Wykonawcy: Maar - gitara, wokal; Ghaez - instrumenty klawiszowe, wokal; Socaris - gitara; Icanraz - instrumenty perkusyjne; Hal - gitara basowa, wokal
Wydawcy: Empire Records
Premiera: 2004
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Białostocki Abused Majesty działa od końca roku 1998, a w swym sześcioletnim dorobku zgromadził dotychczas dwa materiały demo: "Thee I Worship" (1999) i "Gods Are With Us" (2001). Płyta "Serpenthrone" jest pierwszym dużym wydawnictwem tej kapeli i muszę przyznać, że ten debiut mile mnie zaskoczył. Mając w pamięci koncerty zespołu sprzed dwóch, trzech lat, gołym okiem wyczuwalny jest postęp - obecnie jest to grupa pod wieloma względami znacznie dojrzalsza.

Debiutancki album Abused Majesty zawiera całkiem ciekawą aranżacyjnie miksturę symfonicznego black metalu (momentami nieco norweskiego) ze zgrabnie osadzonymi elementami deathowymi. W dziesięciu numerach przeważają szybkie tempa, typowe dla gatunku, aczkolwiek w muzyce białostockiej piątki wielokrotnie przewijają się również wątki melodyjne. Większości kompozycji towarzyszy dość fajny, nieco podniosły klimat tworzony przez niezbyt nachalne klawisze, jednak zarówno fragmenty "symfoniczne", jak i te pozbawione "parapetowego" wsparcia, prezentują się dobrze i klimatycznie. "Serpenthrone" proponuje porządny blackowy materiał, przemyślany i zróżnicowany, a także niezły warsztatowo. Zarejestrowana w studio Hertz płyta również pod kątem brzmieniowym nie budzi zastrzeżeń - producencka robota została wykonana solidnie i fachowo, do czego to miejsce zdążyło już przyzwyczaić.

Z pewnością nie czas jeszcze na zachwyty i entuzjazm, ale śmiało można stwierdzić, że debiut Abused Majesty to jeden z ciekawszych blackmetalowych albumów tego roku w naszym kraju. Białostocki zespół ma w sobie pewien potencjał i jest szansa, że wykorzysta go na następcy "Serpenthrone".

Komentarze
Dodaj komentarz »