zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 26 kwietnia 2024

recenzja: Circulus "Clocks Are Like People"

22.10.2006  autor: Do diabła
okładka płyty
Nazwa zespołu: Circulus
Tytuł płyty: "Clocks Are Like People"
Utwory: Dragon's Dance; Song Of Our Despair; Willow Tree; Wherever She Goes; Velocity Races; To The Fields; Bouree; This Is The Way; Reality's A Fantasy
Wydawcy: Rise Above Rec.
Premiera: 2006
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Zwariowani brytyjczycy z Circulus powracają z drugą w swym dorobku płytą, pozbawioną wad swojej poprzedniczki, aczkolwiek także wielu jej zalet. Gwoli przypomnienia - grupa para się łączeniem brzmień rodem z rocka progresywnego lat siedemdziesiątych i tych z muzyki dawniejszych wieków. O ile debiut, choć urzekał spontanicznością, odstraszał nieco jakością wykonania, o tyle "Clocks Are Like People" jest płytą dobrze zrealizowaną, ale zarazem bardziej poukładaną.

Nasuwa mi się wręcz czasem myśl, że muzycy nieco przynudzają. Kompozycje są raczej stonowane, zmniejszona została rola perkusjonaliów, utwory nabrały przestrzeni za sprawą mniejszej ilości grających naraz instrumentów. Szczęśliwie mają w sobie dużo uroku, są logicznym rozwinięciem stylu z debiutu, a aranżacje są ciekawe i przemyślane, więc płyty słucha się z przyjemnością. Grupa ma charakterystyczny, rozpoznawalny od razu styl, specyficznie brzmiącego wokalistę (który swoją drogą uczynił duże postępy od poprzedniego wydawnictwa) i na pewno wybija się w tłumie. Może "Clocks Are Like People" nie powala, ale na pewno intryguje, a ja po cichu liczę, że kolejny album będzie miał nieco więcej przytupu rodem z "A Lick On The Tip Of An Envelope Yet To Be Sent".

Komentarze
Dodaj komentarz »