zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku wtorek, 19 marca 2024

recenzja: Pink Floyd "Wish You Were Here"

23.01.1999  autor: GSB
okładka płyty
Nazwa zespołu: Pink Floyd
Tytuł płyty: "Wish You Were Here"
Utwory: Shine on you crazy diamond 1; Welcome to the machine; Have a cigar; Wish you were here; Shine on you crazy diamond 2
Wykonawcy: Nick Mason - instrumenty perkusyjne; Richard Wright - instrumenty klawiszowe; Dave Gilmour - gitara; Roger Waters - gitara basowa, wokal
Wydawcy: EMI
Premiera: 1975
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Po najsławniejszym albumie w dziejach Pink Floyd - "The Dark Side of The Moon" - po dwóch latach przyszedł czas na nową płytę. Jest równie wspaniała jak jej poprzednik, ale chrakter ma z pewnością inny. Dominują tu kompozycje rozwinięte, przemyślane (chociaż Roger Waters w wywiadzie udzielonym w 1976 roku powiedział: "Shine On You Crazy Diamond" powstał dokładnie w ten sam sposób, jak w 1970 roku - "Echoes". Wszystko sprowadzało się do połączenia chaotycznych kawałków muzyki (...)").

W otwierającym album "Shine On You Crazy Diamond" słychać bajecznie piękne riffy gitarowe Gilmoura. Kompozycja jest z początku spokojna, lecz około minuty ósmej wszystko się rozkręca... W tytule zawarłem... part one... lecz właściwie ta pierwsza część podzielone jest na pięc mniejszych... Następny utwór to "Welcome To The Machine", sygnowany nazwiskiem Rogera Watersa. Odgłosy, które tu słyszymy, jakby przeniesione ze starej angielskiej fabryki, nadają klimat temu utowrowi. Trzeci to "Have A Cigar" zaśpiewany przez Roya Harpera, który gościnnie wziął udział w sesji nagraniowej. Gilmour postarał się by nabrał czysto bluesowego brzmienia. Waters napisał tekst i muzykę. Kolejny "Wish You Were Here" z niebanalnym wstępem na gitarze akustycznej, zaśpiewany gładko, zresztą pięknie, jest jakby requiem do ostatniego utworu na tej płycie. "Shine On You Crazy Diamond (part two)" jest kontynuacją części pierwszej i podobnie jak ona, składa się jeszcze z kilku podczęści. Finał jest równie wspaniały jak w "jedynce" (a może jeszcze lepszy?).

Płyta poświęcona jest Sydowi Barettowi - dawnemu członkowi grupy, a pieśń "Wish You Were Here" (tłum.: gdybyś tu był) kierowana jest bezpośrednio do niego... Całość dopełnia także okładka albumu: dwoje ludzi podających sobie rękę, przy czym jeden płonie... To tego kaskaderskiego wyczynu namówili Ronnie Rondella, późniejszego aktora-kaskadera w filmie Terminator.

Podsumowując, "Wish You Were Here" jest albumem wartym polecenia, wymaga od odbiorcy dużego skupienia. Szczerze mówiąc, to właśnie od tego albumu zaczęła się moja przygoda z Pink Floyd...

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Pink Floyd "Wish You Were Here"
Wolrad (gość, IP: 89.72.64.*), 2013-11-10 18:47:34 | odpowiedz | zgłoś
The Wall jest najbardziej znaną płytą PF. Do czasu The Wall rzeczywiście
Dark Side of the Moon była naj w sprzedaży i popularności.

Najbardziej osobista plyta PF to właśnie "Wish You Were Here". Najbardziej chwyta mnie za serducho z ich dokonań. Tylko 8 to niewybaczalne.
re: Pink Floyd "Wish You Were Here"
wac
wac (wyślij pw), 2013-11-13 09:14:14 | odpowiedz | zgłoś
ok, tylko na podstawie recenzji nie wiem dlaczego 8
a Momentary, choć jest też świetne, dostaje 9... mimo wszystko jednak Wish jest chyba ważniejsza?!
re: Pink Floyd "Wish You Were Here"
wac
wac (wyślij pw), 2013-11-10 16:05:41 | odpowiedz | zgłoś
8 dał...Param! ten sam temat ale zawsze wkuźwia
8 ???
pik (gość, IP: 79.163.37.*), 2012-11-13 15:01:49 | odpowiedz | zgłoś
najlepszy album Pink Floyd..
re: 8 ???
Staalkyer
Staalkyer (wyślij pw), 2012-11-13 15:25:05 | odpowiedz | zgłoś
ludu mój ludu! zamiast się po raz n-ty pastwić nad czyimiś pseudo-dziennikarskimi wypocinami z przed 100 lat, chwyćcie za klawiatury i napiszcie recenzje klasyków tajak się należy...bo narzekać każdy umie, a robić nie ma komu! ;P
re: 8 ???
pik (gość, IP: 79.163.37.*), 2012-11-13 15:39:34 | odpowiedz | zgłoś
a po co czwarta recenzja tego krążka? co? ;P lepiej pisać recki mlodych kapel. tylko że ja nie napisze, bo słucham najwiecej starych wyjadaczy..
re: 8 ???
Wolrad (gość, IP: 89.72.64.*), 2013-11-10 18:50:26 | odpowiedz | zgłoś
Po zamieszczać takie grafomańskie recki?
Lepiej wcale nie pisać. Ja nie piszę, bo nie potrafię.
re: 8 ???
wac
wac (wyślij pw), 2013-11-13 09:13:25 | odpowiedz | zgłoś
otóż to, trzeba czegoś więcej niż dobrych chęci by pisać recenzje!

Oceń płytę:

Aktualna ocena (784 głosy):

 
 
88%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

King Crimson "In the Court of the Crimson King"
- autor: Grzegorz Kawecki

Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot

Led Zeppelin "II"
- autor: Kajetan Pawełczyk

Dead Can Dance "Within The Realm Of Dying Sun"
- autor: Lambert

Deep Purple "In Rock"
- autor: Annoporus

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Która seria komediowa jest bardziej kultowa?