zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku poniedziałek, 29 kwietnia 2024

felieton: Kielichy w górę!

3.12.2014  autor: Marcin Dorosz

strona: 3 z 3

8 września: Tristania "Beyond The Veil" (recenzja 1, recenzja 2) - idealna mieszanka gothic metalu, black metalu, death metalu i kto wie, czego tam jeszcze. Nigdy później Tristania nie wydała lepszej płyty.

21 września: Type O Negative "World Coming Down" (recenzja 1, recenzja 2) - ciężki jak diabli i niesamowicie klimatyczny album, który potwierdził, że TON jest grupą niezwykłą na scenie metalowej.

12 października: My Dying Bride "The Light At The End Of The World" (recenzja 1, recenzja 2, recenzja 3) - monumentalna płyta, na której MDB wraca do klasycznego brzmienia po paru latach eksperymentów. W pięknym stylu.

18 października: Opeth "Still Life" (recenzja) - najtrudniejsza w odbiorze, a przy tym najbardziej ekscytująca płyta Szwedów. Czysta poezja zamknięta w 62 minutach.

26 października: Dream Theater "Metropolis Pt. 2: Scenes From A Memory" (recenzja 1, recenzja 2) - dla wielu szczytowe osiągnięcie DT. Świetny koncept i nieszablonowe kompozycje, a wszystko zagrane tak, że nie da się przejść obok tego obojętnie.

17 listopada: Artrosis "Pośród kwiatów i cieni" (recenzja 1, recenzja 2, recenzja 3, recenzja 4) - szczytowe osiągnięcie zespołu z Zielonej Góry i definicja polskiej sceny gotyckiej. Brak słabego momentu. Piękny album.

23 listopada: Emperor "IX Equilibrium" (recenzja 1, recenzja 2, recenzja 3, recenzja 4) - jak zwykle łamiący stereotypy Emperor pozamiatał tym albumem resztki zgliszcz pozostałych po "Anthems...". Klasyka.

Zapiernicza ten czas, nie sądzicie? Pamiętam jak dziś odpakowywanie kasety ze "Still Life", którą katowałem później w walkmanie, aż głos Akerfeldta zaczął przypominać zapchaną, bulgoczącą toaletę. Pamiętam, jak odpalałem sobie "My Guardian Anger" i zapieprzałem z piłą łańcuchową po planszach "Dooma" albo innego "Quake'a". Pamiętam, jak zbierałem z podłogi szczękę, gdy po raz pierwszy w nadawanym niegdyś na falach którejś ze śląskich rozgłośni radiowych programie "Metal Hammer Show" usłyszałem "Expect The Unexpected" z debiutu Control Denied. Fajne czasy.

Na szczęście muzyka zawarta na tych albumach jest niczym Krzysztof Ibisz - nie starzeje się. Jeśli zatem w któryś ponury piątkowy wieczór uznacie, że nie macie pretekstu, żeby się napić, zadzwońcie do starego kumpla "od metalu" i wychylcie parę łyków z okazji piętnastych urodzin Waszej ulubionej płyty.

3
Następna »
Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Kielichy w górę!
pik (gość, IP: 83.31.148.*), 2014-12-12 18:43:13 | odpowiedz | zgłoś
ooo jeszcze dwa b.dobre albumy

Samael - Eternal
Saturnus - Martyre
re: Kielichy w górę!
miff (gość, IP: 10.235.52.*), 2014-12-11 12:46:46 | odpowiedz | zgłoś
Children Of Bodom - Hatebreeder?
Do dziś ich najlepszy album oprócz "Follow The Reaper"..
re: Kielichy w górę!
trolllord (wyślij pw), 2014-12-05 12:05:22 | odpowiedz | zgłoś
No to był dobry felietonik. Jak tylko wrócę z roboty to odpalam całą setlistę tutaj zawartą :) Kurde pozapominałem tylu rzeczy, min at the heart of the winter. Ale pamietam te czasy sprzed lat, zamawiało się kasety z pewnej firmy wydawniczej ze Skały a potem czekało dwa albo trzy tygodnie (czasem miesiąc i więcej) aż Poczta Polska dostarczy paczuszkę z jakimś Immortalem albo Cradle Of Filth :D Ale wypieki na gębie i podniecenie pamiętam do dzisiaj. Tak w ogóle większość rzeczy z tej listy była dystrybuowana w Polsce właśnie przez nich. Ach piękne czasy. Ale włosy do dzisiaj przez te 15 lat jeszcze mi nie wypadły :) Odpukać.
re: Kielichy w górę!
pik (gość, IP: 83.31.148.*), 2014-12-04 16:23:36 | odpowiedz | zgłoś
Zapomniałem o albumie Tuonela zespołu Amorphis, może dlatego, że w tym roku przypadła 20 rocznica innego świetnego albumu finów z lat 90-tych ''Tales of the Thousand Lakes''

Testament.. pamiętam, że w 1999r. promując ten album zagrali w Stodole razem z Vader i Hate, więc poszedłem- Jak dla mnie to był dobry rok, koncertowo też bo Metallica na gwardii. O jeszcze Offspring :D..i pomyśleć, że człowiek miał wtedy 20 lat,ech
re: Kielichy w górę!
Marcin Kutera (wyślij pw), 2014-12-04 17:42:28 | odpowiedz | zgłoś
Metallica jak Metallica ale wówczas zagrał Mercyful Fate i Monster Magnet:)
re: Kielichy w górę!
pik (gość, IP: 83.31.148.*), 2014-12-04 20:58:00 | odpowiedz | zgłoś
tylko z wiadomych względów nie tak długo jak Meta
re: Kielichy w górę!
RippR
RippR (wyślij pw), 2014-12-04 23:51:34 | odpowiedz | zgłoś
Tego co wtedy dał MF na początek a nie przed samą Metallicą niech kosmaci czarci bolcują. Obraza majestatu Piekieł.
re: Kielichy w górę!
Marcin Kutera (wyślij pw), 2014-12-04 10:50:12 | odpowiedz | zgłoś
ogólnie w 1999 roku wyszły inne płyty rockowe, które nie powalały, jeśli robiły wrażenie, to ewentualnie pod kontem sprzedaży płyt i ogólnie otarły się o komercję, maistream itd...
m.in. Metallica - S&M i Red Hot Chili Peppers - Californication.

Z tego roku to ja zdecydowanie wolę, wręcz hołubię albumy:
Rowland S. Howard - Teenage Snuff Film,
Tori Amos - To Venus and Back,
Godflesh - Us and Them,
Agathocles - To Serve... ...to Protect,
Hate Eternal - Conquering the Throne
Akercocke -Rape of the Bastard Nazarene
re: Kielichy w górę!
panteraj (gość, IP: 194.2.200.*), 2014-12-04 10:01:55 | odpowiedz | zgłoś
Depresy - Sighting!
+ Hypocrisy + In Flames
re: Kielichy w górę!
Marcin Kutera (wyślij pw), 2014-12-04 10:12:46 | odpowiedz | zgłoś
Arch Enemy