zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 16 października 2024

recenzja: Kabanos "Zęby w ścianę"

29.12.2007  autor: RJF
okładka płyty
Nazwa zespołu: Kabanos
Tytuł płyty: "Zęby w ścianę"
Utwory: Zabawka; Ptaszek; Czerwona musztarda; Ja i moja żona; Wielbłąd; Kibel; Było minęło; Masz babo placek; Świnie w pierzynie; Robaczek; Mucha nie siada
Wykonawcy: Zenon Kupatasa - wokal; inż. Leszek Pszenica - gitara prowadząca; Lodzia Pindol - gitara rytmiczna; Zbysław Byledziura - gitara basowa; Wiesław Gubipała - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Fonografika
Premiera: 29.10.2007
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

Ciężko wbić zęby w Kabanosa, bo w recenzencie zaczynają się budzić sprzeczności. Dziennikarska rzetelność każe kręcić nosem na nie strojące gitary, toporny bas i wokal, który błądzi sobie po skalach będących całe kilometry od tonacji, w której jest dana piosenka. Jednak gdy przymknąć oko na wszelkie braki warsztatowe i potraktować je jako swego rodzaju licentia poetica, okazuje się, że "Zęby w ścianę" to bardzo fajna i całkiem niegłupia płyta.

Kabanos zaczynał od przerabiania cudzych piosenek, polegającego na zapętlaniu wyciętych fragmentów utworów i podkładaniu do nich własnych, absurdalnych tekstów. Pomysł na tyle nośny by wypełnić takimi utworami trzy płyty, ale narzucający pewne ograniczenia. "Zęby w ścianę" to pierwsza płyta Kabanosa z całkowicie autorskim materiałem. Muzycznie słychać tu inspiracje zespołami, do twórczości których sięgali wcześniej z naciskiem na ścianę gitar w stylu Creed i melodykę pochodną System Of A Down. Są utwory mocniejsze jak "Zabawka" czy "Ja i moja żona", ale sporo w muzyce Kabanosa jest melodii. Wdzięcznie brzmią "Ptaszek" i "Kibel", refren "Czerwonej musztardy" jest chyba najbardziej wbijającym się w pamięć fragmentem "Zębów w ścianę", dosyć nośne są też piosenki "Wielbłąd" i "Świnie w pierzynie". Kabanos zupełnie łagodnieje tylko w jednym utworze - balladowym, nostalgicznym "Było minęło", w którym akustyczne gitary i chórki nadają piosence bigbitowego ducha.

Pisząc o Kabanosie nie można pominąć specyficznego poczucia humoru zespołu. Nie do każdego trafi retoryka tekstów Zenka Kupatasy, który potrafi śpiewać o maltretowaniu zabawek ("Zabawka"), czy o problemach z rozwiązanym obuwiem u pewnej dziewczynki, która stoi "gdzieś na warszawskiej Pradze" ("Czerwona musztarda"). Gdy jednak spojrzeć na tę twórczość z odpowiedniej perspektywy, można doszukać się w niej drugiego dna. Zespół tu i ówdzie próbuje wetknąć w swoje teksty jakieś głębsze przemyślenia. Takie pozornie banalne "Robaczek" i "Kibel" mają pewne egzystencjalne treści, a "Świnie w pierzynie" podszyte są aluzjami politycznymi, chociaż nie ma w nich dosłowności.

Kabanos stworzył własny świat na pograniczu muzyki metalowej i kabaretu z absurdalnym humorem. Zrozumienie go może być tak trudne jak wbicie zębów w ścianę, tym bardziej, że ciężko na polskiej scenie znaleźć podobny zespół. Grupy, które zajmowały się parodystyką wywodziły się na ogół albo z kręgów punkowych (Big Cyc, Piersi) albo reprezentowały piosenkę autorską (Elektryczne Gitary). Metal zarezerwowany był dla poważniejszych treści. Kabanos zrobił wyłom i choćby dlatego "Zęby w ścianę" są godne uwagi.

Komentarze
Dodaj komentarz »
fajna płyta...
ReddyS (gość, IP: 95.40.105.*), 2010-01-10 23:57:43 | odpowiedz | zgłoś
Dzięki tej recenzji sięgnąłem po tę płytę i nie żałuję. Fajna muza i zabawne teksty. Z ciekawością czekam na następną.