zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 25 kwietnia 2024

recenzja: Death "The Sound of Perseverance"

16.11.2000  autor: Sanitarium
okładka płyty
Nazwa zespołu: Death
Tytuł płyty: "The Sound of Perseverance"
Utwory: Scavenger Of Human Sorrow; Bite The Pain; Spirit Crusher; Story To Tell; Flesh And The Power It Holds; Voice Of Soul; To Forgive Is To Suffer; A Moment Of Clarity; Painkiller
Wykonawcy: Chuck Schuldiner - wokal, gitara; Richard Christy - instrumenty perkusyjne; Scott Clendenin - gitara basowa; Shannon Hamm - gitara
Wydawcy: Nuclear Blast Records, Metal Mind Productions
Premiera: 1998
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Death zna każdy. Każdy metal wie co to jest. Ale przypomnę, dla porządku To oni stworzyli death metal, to właśnie Chuck Schuldiner (lider) zwany jest ojcem tego gatunku, to on jako pierwszy połączył ostrą muzę z progresją, ale tak, by nadal pozostała to rasowy metal, który niczym wiertara wchodzi w mózg, rozwala czaszkę, dotyka najgłębszych okolic umysłu i przenika go niczym promienie gamma. Chuck to geniusz. Wystarczy...?

Zanim sobie kupiłem "The Sound of..." słyszałem opinie: że to już zbyt jazzowe, że Chuck zgubił głowę w komponowaniu, że przegiął pałę z tą progresją. Ale w końcu album dorwałem, CDek wylądował w odtwarzaczu, później było play i po 2,5 miesiąca kompakcik sobie tam pozostaje, a ja nadal katuję sprzęcior i kolumny, a przede wszystkim sąsiadów z dołu... Ludzie! Razem z "Individual Thought Patterns" i "Symbolic" (poprzednie płyty Death) "The Sound Of..." tworzy najlepszy kawałek progresywnego death metalu jaki w życiu słyszałem i chyba będę w życiu słyszał! Już się niecierpliwicie, więc wam opowiem, co tu znajdziecie. Rekordową ilość riffów gitarowych, zmiany tempa co kilka sekund, cholernie dobre teksty. Chuck po raz kolejny pokazał niesamowity kunszt. O czym śpiewa? To bardzo trafne obserwacje umierającego świata, pozytywnych uczuć i pokazywania ich takimi jakimi są. Jego wokal też się zmienił, jest bardziej skrzeczący i ostrzejszy, ale to idealnie wpasowuje się w resztę. Solówki są bardzo melodyjne, perkusista robi sieczkę z bębnów, o gwałconych gitarach nie wspomnę. W zasadzie każdy utwór inaczej się zaczyna niż kończy, każdy ma swoje niepowtarzalne momenty, każde drgnięcie struny jest wyostrzone. Raz mamy kosmiczną jazdę i kostkowanie, by po chwili kołysać się w wolnej melodii. Niesamowite. Takie kawałki jak "Scavenger of Human Sorrow", "Story to Tell", "Flesh And the Power It Holds", "Spirit Crusher" to prawdziwy kunszt progresywnego death metalu i zarazem najlepsze numery na albumie, ale reszta wcale im nie ustępuje, każdy jest inny, nigdy cię nie znudzą. Chuck już dobrze wie, jak najpierw rozpieścić słuchacza, aby później zesłać na niego masakrę i rzeź, aby zabić, by po chwili rzec: "Już dobrze, wszystko będzie dobrze, spokojnie". Nasuwa mi się jedno określenie podsumowujące ten album: POEZJA! Mamy tu też instrumentalny utwór, grany na początku na gitarce akustycznej, to prawdziwy głoś duszy ("Voice of Soul"). A na koniec jeszcze bonus w postaci covera "Painkiller" Judas Priest.

To nie jest zwykła muzyka, to sztuka. Nikt już nigdy nie powie nic ponad Śmierć w progresywnym death metalu, nikt już nie stworzy nic lepszego od twórczości Chucka, który w obecnej ma kłopoty ze zdrowiem... "The Sound of..." to najlepsze dopełnienie dwóch poprzednich płyt, zarazem jedyne w swoim rodzaju. Wszystko razem składa się na magnum opus gatunku, który zapoczątkował i jednocześnie wyrzeźbił wzór nie do pobicia i podrobienia: Chuck Schuldiner.

Amen.

CHUCK, NAGRAJ JESZCZE PŁYTĘ POD SZYLDEM DEATH!!!

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Death "The Sound of Perseverance"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2015-03-23 11:50:12 | odpowiedz | zgłoś
faktycznie bez sensu porównywać obie kapele do siebie. Mimo tego ktoś tu słusznie wymienił Nevermore, bo to zespół który również pokazał, że jest jeszcze przestrzeń w szeroko rozumianym progresywnym metalowym graniu, pod warunkiem, że muzycy posiadają wysoki poziom umijętności grania na instrumentach, a muzycy Nevermore niewątpliwie taki mają (mieli?):).
Moje płyty Death,gdzie każda z nich jest kamieniem milowym w agresywno-ekstremalnej, technicznej muzyce metalowej to:
Spiritual Healing (1990), Human (1991), Individual Thought Patterns (1993), Symbolic (1995).

ps. Leprosy kocham za tą dzicz przy okazji będącą przyczynkiem to technicznego grania. Na tej płycie już solówki sa dosyc melodyjne i obiecujące. Tej płyty słucham z ogromnym sentymentem.
re: Death "The Sound of Perseverance"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2015-03-23 21:41:13 | odpowiedz | zgłoś
Wreszcie w czymś się prawie zgadzamy :) Pozdrawiam
re: Death "The Sound of Perseverance"
Honza (gość, IP: 194.177.28.*), 2015-03-23 21:16:50 | odpowiedz | zgłoś
ciut przekręcona, Symbolic jest #1 moim skromnym zdaniem.
Korzystając z okazji to musze dodać że Chuck był osobą które bardzo żadko spotyka się we współczesnym światku metalowym, bardzo "ludzki", przystępny, po prostu dobry człowiek - ze szczególnym naciskiem na dobry
re: Death "The Sound of Perseverance"
Ghostwheel69 (gość, IP: 88.156.134.*), 2015-03-23 06:07:55 | odpowiedz | zgłoś
Taa, w 1998 roku skończył się metal... Spadaj Fukuyama ;)
re: Death "The Sound of Perseverance"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-05-28 20:54:37 | odpowiedz | zgłoś
Dobra recenzja, ale tak dla porządku: Death nie stworzył death metalu, bo gatunek powstał już w połowie lat 80-tych.
Death stworzył progresywny/techniczny death metal :)
re: Death "The Sound of Perseverance"
wac
wac (wyślij pw), 2014-05-28 22:52:42 | odpowiedz | zgłoś
a Death nie istnieje od tamtego czasu przypadkiem?? nie żebym twierdził, że go stworzyli ale...
re: Death "The Sound of Perseverance"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-05-29 19:16:01 | odpowiedz | zgłoś
Słucham sobie teraz tego bandu, a szczególnie płyty The Sound of Perseverance.
Tak zgadza się, to prekursor death metal.
Tylko, że techniczny styl zespołu, szczególnie od Human to nie jest właściwie klasyczny death metal. To zupełnie inna jakość.
A wokal całkowicie odległy od growl. Dlatego stawianie ich w rzędzie z jakimś Obituary i Autopsy to chyba nieporozumienie.
O to mi chodziło w poprzedniej niezdarnej wypowiedzi :)
re: Death "The Sound of Perseverance"
wac
wac (wyślij pw), 2014-06-04 21:25:17 | odpowiedz | zgłoś
Obituary nie lubisz? ziooooom.... :(
re: Death "The Sound of Perseverance"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-06-06 20:09:03 | odpowiedz | zgłoś
Bo Obi tak to robi,
że mi jakoś nie pasuje :)
re: Death "The Sound of Perseverance"
Thrashmageddon (gość, IP: 83.26.251.*), 2015-07-20 02:21:42 | odpowiedz | zgłoś
Po pierwsze, pionierzy death metalu, to Possessed, po drugie, Atheist grali progresywny death jeszcze przed ekipą Chucka.

Oceń płytę:

Aktualna ocena (1202 głosy):

 
 
92%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Death

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot

King Crimson "In the Court of the Crimson King"
- autor: Grzegorz Kawecki

Pink Floyd "Wish You Were Here"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: GSB
- autor: Tomasz Klimkowski

Control Denied "The Fragile Art of Existence"
- autor: Janusz Nykiel

Led Zeppelin "II"
- autor: Kajetan Pawełczyk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!