zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku wtorek, 16 kwietnia 2024

recenzja: The Gathering "Mandylion"

23.12.1999  autor: Margaret
okładka płyty
Nazwa zespołu: The Gathering
Tytuł płyty: "Mandylion"
Utwory: Strange Machines; Eleanor; In Motion #1; Leaves; Fear the Sea; Mandylion; Sand And Mercury; In Motion #2
Wydawcy: Century Media Records, Metal Mind Productions
Premiera: 1995
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

The Gathering... Jeden z tych zespołów, przy obcowaniu z którym gotyckie serca biją szybciej niż zwykle. Jeden z tych zespołów, które dokonały rewolucji w świecie ciężkiego grania, otwierając bramy prowadzące do krainy Piękna, Smutku i Emocji. Już debiut "Always..." ukazał ich jako grupę nietuzinkową, oryginalną, podążającą szlakami własnych uczuć, przeżyć i snów. Przy kolejnym "Almost a Dance" zachwyt jakby nieco opadł (wiadomo - ten nieszczęsny męski wokal), ale wiele wrażliwych i zdołowanych serduszek wiedziało, że The Gathering już niebawem zrozumie swój błąd. I rzeczywiście tak się stało. Trzecia płyta "Mandylion" stała się wiernym odzwierciedleniem marzeń zakochanych wielbicieli. Była dokładnie taka, jakiej oczekiwali po twórcach fenomenalnego "Always...". No, może poza jednym, aczkolwiek chyba najistotniejszym szczegółem. Nikt nie spodziewał się, że od tego momentu śpiewem zajmować się będzie wyłącznie kobieta...

Trzeci album, trzeci wokal, przy zdrowym rozsądku można by to uznać za szaleństwo. Gotyckie istoty mają jednak to do siebie, że w życiu kierują się uczuciami, emocjami, a nie intelektem czy logiką. Anneke Van Giersbergen okazała się być duszą, której grupa szukała od początku swej muzycznej wędrówki. Dziś "osamotniony" damski głos w zespole doomowo-gotyckim już nikogo nie dziwi, ale wtedy była to znacząca innowacja, ryzyko, za które The Gathering mógł zapłacić całkiem wysoką cenę (tracąc wielu odbiorców, oczywiście). Tak się jednak nie stało. Wręcz przeciwnie - "Mandylion" w błyskawicznym tempie oczarował dotychczasowych fanów formacji. Wysublimowane PIĘKNO i melancholijna aura tego dzieła wdarły się także do wielu nowych serc. Już nikt nie odważył się wątpić w słuszność decyzji podjętej przez zespół. Zabrakło odwagi do podważenia talentu Anneke. Żeński śpiew w Doom/Gothic Metalu przestał być kojarzony jedynie z tłem dla potężnego growlingu...

"Mandylion" to otchłań ciszy i piękna, zwiewny całun utkany z delikatnych łez rozpaczy i melancholii. Podróż przez ogród emocji i ukrytych snów, gdzie dźwięki niczym krople rosy opadają na zwiędłe kwiaty. Każdy z tych zwiędłych kwiatów symbolizuje zdeptane marzenie, pogrzebane uczucie, straconą miłość... Jedną z tych najbardziej bolesnych chwil życia... I tylko pełen zaangażowania, pasji i ciepła głos Anneke jest w stanie nieco rozjaśnić ten smutny obraz. Na pewno nieraz zastanawiałeś się nad tym, skąd wzięło się tu tyle bólu i cierpienia. Odpowiedź znajdziesz wewnątrz swojego serca i w głębi tych dźwięków. Wsłuchaj się w refren "In Motion #1", w pozorne, ulotne szczęście "Leaves", w tęsknotę i nieuniknione cierpienie "Sand and Mercury" a wtedy zrozumiesz dlaczego The Gathering nagrał TAKĄ płytę. Zrozumiesz, że nagrał ją dla Ciebie...

Dziś "Mandylion" to wręcz kult, bezdyskusyjna klasyka gotyckiego metalu. Jedno z najbardziej ujmujących, chwytających za środek duszy dzieł w tym gatunku muzyki. To także pierwsza i jednocześnie najwspanialsza płyta z wokalem Anneke Van Giersbergen. To apogeum wzruszeń, uniesień i Piękna, któremu ulec musi każdy, kto przemierza życie szlakami uczuć i emocji.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: No cóż..
Elvenpath (gość, IP: 91.150.223.*), 2012-07-05 18:27:10 | odpowiedz | zgłoś
Nie wie ktoś co się teraz dzieje z Małgorzatą Gołębiewską "Margaret" czy pisze gdzies w sieci?, ma jakiś blog?, stronę?
Jej strefa klimatyczna i recenzje tam zamieszczone których część jest tutaj to było coś na czym się wychowałem.
Chętnie bym poczytał jakieś nowsze jej wypowiedzi.
re: No cóż..
strangel (gość, IP: 87.205.101.*), 2012-07-06 08:12:21 | odpowiedz | zgłoś
Pani Małgorzata aktualnie pracuje nad książkową biografią Paradise Lost, która wyjdzie pod koniec sierpnia. Jeśli jesteś zainteresowany, facebook - Paradise-Lost-Raj-dla-cyników. Ponadto aktywnie udziela się na forum polskiej strony PL pod nickiem Treasure.
??
kof (gość, IP: 77.253.57.*), 2008-01-13 19:45:14 | odpowiedz | zgłoś
recencja-żenada. kropka.
re: ??
boleyn (wyślij pw), 2010-01-07 17:07:30 | odpowiedz | zgłoś
dokladnie; ile razy czytam recenzje tej pani zamiast rzetelnego opisu natykam sie na jakies pretensjonalne gotyckie komunaly; zal
re: ??
Private Eco (gość, IP: 79.191.157.*), 2010-01-07 19:47:01 | odpowiedz | zgłoś
Krótko: święte słowa.
2
Starsze »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (352 głosy):

 
 
87%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Metallica "...And Justice For All"
- autor: Didejek

Behemoth "Evangelion"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol

Black Sabbath "Black Sabbath"
- autor: Elwood

Iron Maiden "Brave New World"
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski
- autor: piolo
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Piotr Legieć
- autor: Rafał "Negrin" Lisowski
- autor: Marcin Bochenek

Paradise Lost "Draconian Times"
- autor: Margaret

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Co sądzisz o coverowaniu rockowych lub metalowych utworów przez wykonawców popowych?