zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 25 kwietnia 2024

recenzja: Soulfly "3"

26.11.2002  autor: Do diabła
okładka płyty
Nazwa zespołu: Soulfly
Tytuł płyty: "3"
Utwory: Downstroy; Seek 'n' Strike; Enterfaith; One; L.O.T.M.; Brasil; Tree Of Pain; One Nation; 9-11-01; Call To Arms; Four Elements; Soulfly III; Sangue de Bairro; Zumbi
Wykonawcy: Max Cavalera - wokal, gitara; Mikey Doling - gitara; Roy Mayorga - instrumenty perkusyjne; Marcelo D. Rapp - gitara basowa
Wydawcy: Roadrunner Records, Metal Mind Productions
Premiera: 2002
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

O magii liczby trzy i znaczeniu trzeciej w dorobku zespołu płyty wie chyba każdy. Max Cavalera, świadom tego, jak ważne może okazać się trzecie wydawnictwo Soulfly nawet nazwał ją po prostu "3". Zaowocowało to co prawda mocno nieszczególną okładką, ale muzyka za to broni się doskonale.

Podstawą albumu są mocne, choć nie pozbawione pewnej finezji, hard-core'owe kompozycje jak "Seek 'n' Strike" czy "One Nation". Struktura tych utworów jest raczej prosta i przewidywalna, nie wybiegająca daleko poza ramy gatunku, ale perfekcyjne wykonanie, na które składają się zarówno niemałe umiejętności muzyków, jak i świetne brzmienie, sprawia, że słucha się ich z prawdziwą przyjemnością. Prawdziwie mocną stroną płyty są jednak utwory łączące tę hard-core'ową moc ze spokojem i subtelnością, a także z brzmieniami etnicznymi. W "One" mile zaskakuje świetny, czysty wokal Christiana Machado z Ill Nino, w "Downstroy" chwilę wytchnienia daje perkusyjne wyciszenie, a spokojna część "Tree Of Pain" niesie ze sobą doskonałe partie śpiewu Ashy Rabouin. To może najbardziej charakterystyczne, ale nie jedyne przykłady. Użycie etnicznych instrumentów osiąga swoje apogeum w prostym kompozycyjnie, lecz ciekawym brzmieniowo "Brasil", spokojnym "Soulfly III" i wieńczącym album "Zumbi", przywodzącym na myśl "Dedicace Outo" Dead Can Dance.

Trzecia płyta Soulfly to kawał dobrze zagranego, ambitnego hard-core'u. Jest to muzyka dojrzała, przemyślana, a zarazem bardzo szczera i spontaniczna. Choć momentami kompozycje sprawiają wrażenie nieco niespójnych i zbyt podzielonych na fragmenty agresywne i spokojne, jest to niewątpliwie wydawnictwo godne polecenia.

Komentarze
Dodaj komentarz »