zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 24 kwietnia 2024

recenzja: W.A.S.P. "Dying For The World"

10.09.2002  autor: m00n
okładka płyty
Nazwa zespołu: W.A.S.P.
Tytuł płyty: "Dying For The World"
Utwory: Shadow Man; My Wicked Heart; Black Bone Torso; Hell For Eternity; Hallowed Ground; Revengeance (Be Thy Name); Trail Of Tears; Stone Cold Killers; Rubberman; Hallowed Ground (Acoustic)
Wykonawcy: Frankie Banali - instrumenty perkusyjne; Darrell Roberts - gitara prowadząca, wokal; Mike Duda - gitara basowa, wokal; Blackie Lawless - wokal, gitara, instrumenty klawiszowe
Wydawcy: Metal-Is
Premiera: 2002
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

Moja znajomość W.A.S.P. ogranicza się praktycznie tylko do pierwszych płyt, słuchanych wiele lat temu, jednak takie utwory jak "Scream Until You Like It", "L.O.V.E. Machine" czy "I Wanna Be Somebody" pamiętam do dziś. Zainteresowanie grupą odżyło po obejrzeniu ich zeszłorocznego występu na Wacken, tym chętniej więc sięgnąłem po ich nowy album.

I bez chwili zastanowienia mogę powiedzieć, że było warto. Skandalizujący Blackie Lawless i jego ekipa nie zawiedli - zarejestrowali doskonały krążek, udowadniając tym samym, że są w znakomitej formie. Na "Dying For The World" przeważają solidne, pełne ognia i werwy, mocne, rockowo-metalowe numery, takie jak "My Wicked Heart", "Hallowed Ground" z przepyszną solówką czy otwierający album "Shadow Man". Smaku i specyficznego klimatu dodają tej płycie kawałki "balladowe", delikatny "Black Bone Torso", "Trail Of Tears" oraz kończący "Hallowed Ground", tym razem w wersji akustycznej, który powoduje u mnie mrowienie na plecach. "Dying For The World" to czterdzieści minut muzyki zagranej "od serca" przez świetnych muzyków, wręcz namacalne jest tutaj zaangażowanie w każde trącenie struny czy uderzenie perkusji - solówki gitarzystów wręcz perfekcyjnie wplecione w kompozycje i TEN głos Blackiego, z którego wciąż emanuje dawna charyzma, aż czuć tę iskrę (bynajmniej nie od Boga). Natomiast wspaniała realizacja dodatkowo podkreśla walory tej płyty, całośc brzmi czysto i z kopem.

Nikt, kto lubi W.A.S.P., słuchając tej płyty nie poczuje się zawiedziony, podobnie amatorzy mieszanki ciężkiego rocka i metalowych riffów zza Oceanu. "Dying For The World" nie daje o sobie szybko zapomnieć i często kręci się w moim odtwarzaczu, myślę, że w Waszych również ten album znajdzie swoje miejsce.

Komentarze
Dodaj komentarz »