zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 2 maja 2024

recenzja: Burzum "Burzum"

17.03.1998  autor: Aranath
okładka płyty
Nazwa zespołu: Burzum
Tytuł płyty: "Burzum"
Utwory: Feeble Screams From Forests Unknown; Ea; Lord Of The Depths; Spell Of Destruction; Channeling The Power Of Souls Into A New; War; The Crying Orc; My Journey To The Stars; Dungeons Of Darkness
Premiera: 1992
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Muzyki Count Grishnackha chyba nie trzeba przedstawiać. Burzum jest już tak znane, że chyba każdy kojarzy ten Black Metalowy projekt genialnego Norwega, jeżeli nie z autopsji, to przynajmniej ze slyszenia. Debiutancki LP, zatytulowany dokladnie tak samo, jak projekt - "Burzum", był w chwili, nagrania nowym i bardzo odkrywczym spojrzeniem na muzykę metalową. Celowo nie napisałem tu Black Metalową, gdyż w tym czasie Black Metal był w powijakach. Wielka i nieśmiertelna scena dopiero się rodziła. Black Metal grały wówczas tylko takie hordy, jak Immortal, Mayhem, Carpathian Forest, Darkthrone, Samael, czy właśnie Burzum. Ale żadna z nich (oprócz Darkthrone i Samaela) nie miała płyty długogrającej na swoim koncie. Emperor, Satyricon czy Dimmu Borgir, tak popularne dzisiaj wśród dzieci, straszących swoich rodziców i kolegów z klasy "satanizmem", nie wychodziły jeszcze poza stadium planów swoich przyszłych twórców. Wiec były to początki sceny.

Debiutancki krążek Grishnackha nie oszałamia ścianą dżwięku, zbudowanego klawiszami i gitarami. Muzyka zagrana jest na dość wysoko strojonej gitarze i wysunietym do przodu basie. Perkusja gra proste rytmy i można ją porównać brzmieniowo z pierwszymi dokonaniami Bathorego ("Bathory", "The Return"), chociaż różni się od dzieł Quorthona częstszym stosowaniem podwójnych stopek.

Cała płyta (podobnie jak wszystkie inne dokonania Greifi Grishnackha) jest bardzo depresyjna. "Burzum", to przyznają wszyscy, którzy słyszeli ten akt, tworzy najbardziej nostalgiczną i dołującą muzykę w całym Black Metalu. Niewiele kapel jest w stanie wytworzyć taką atmosfere smutku, desperacji i autentycznego, wszechobecnego ZŁA. Nastrój potegują jeszcze niesamowity i histeryczny wokal Grishnackha, który pierwszy zastosował tak wysoki "śpiew" w Black Metalu (co obecnie stało się popularne) oraz jedne z najlepszych i najmroczniejszych tekstów w muzyce metalowej.

Na płycie, oprócz typowo Black Metalowych utworów takich, jak "My Journey To The Stars" czy "Feeble Screams From Forests Unknown", znajduje się jeden otwór ("Dungeons Of Darkness"), który można zaklasyfikować jako początek dark ambientu, serwowanego obecnie w dużych dawkach przez Cold Meat Industry Rogera Karmanika.

Podsumowując, debiut Burzum jest płytą, która wyznaczyła obecne, jakże pokrętne drogi, norweskiego Black Metalu. Mimo upływu długiego czasu od jej wydania w dalszym ciągu przyćmiewa wiele nowych wydawnictw tego gatunku (Dimmu Borgir nie sięga mu nawet do kolan!). Nie musze już dodawać, że nieposiadanie tej płyty to lamerstwo. I każdy, kto śmie się nazywać Black Metalowcem, powinien przynajmniej jej wysłuchać, żeby zobaczyć na czym wzorują się jego nowi idole pokroju Marduk czy Dimmu Borgir. Przed Burzum należy upaść na kolana, upajać się Złem i nocą, wlewającymi się do duszy za pomocą tej muzyki. Burzum to KULT!!!

Komentarze
Dodaj komentarz »
Beznadziejna recenzja.
Celtic Frost (gość, IP: 87.205.206.*), 2009-07-19 17:56:21 | odpowiedz | zgłoś
Co za dzieciak pisał tę recenzje? Też nie lubie Dimmu Borgir ale nie musze się dowartościowywać poprzez napisanie "tr00" recenzji. Jakieś nikogo nie interesujące dodawanie w nawiasie porównań do Dimmu... człowieku, daj spokój.

Może jeszcze napisz, że Celtic Frost to komercha dla dzieciaków bo nie ma super tr00 podwójnej stopki.
Bużumie
defekathor (gość, IP: 83.144.76.*), 2009-07-03 11:00:20 | odpowiedz | zgłoś
Bużumie, Bużumie miałeś swe 5 minut
a teraz wszyscy szturchają cię w więzieniu. na co ci to było piękny Bużumie?
...
TormentorSTS (gość, IP: 83.29.7.*), 2009-07-03 10:21:05 | odpowiedz | zgłoś
błaznowanie , błaznowanie i jeszcze raz błaznowanie. muzycznie dno, lirycznie dno, image hahahaha ja bym się wstydził takiego błazna z siebie robić
re: ...
SmerfMaruda (gość, IP: 83.23.10.*), 2009-07-03 10:54:04 | odpowiedz | zgłoś
powiem ci synku, że w tamtych czasach, to było coś, coś nowego i tajemniczego zarazem, cały ten true norwegian black metal i może to z perspektywy czasu smieszyć, wtedy to świat dowiedział się o Mayhem,Immortal, Darkthrone czy Emperor i własnie Burzum, a czasy były ciekawe bo wypalił się thrash, death stawał się coraz bardziej wtórny, pojawił się melodic death, oraz klimatyczny metal typu Tiamat, MDB itd. wchodził HC typu Biohazard, szalał grunge i w całym tym tyglu było równiez miejsce dla Burzum, a sam Varg wyszedł niedawno na wolność i na pewno powstanie nowa gitarowa płyta
This Is War...
Slaughter88 (gość, IP: 194.187.202.*), 2009-07-02 19:19:43 | odpowiedz | zgłoś
polecam zaglądnąć/ściągnąć do "Black Metal Documentary" :) a autorowi podziękuję...
Nazi ścierwo
Sty (gość, IP: 79.139.4.*), 2009-04-13 17:13:17 | odpowiedz | zgłoś
a ja nie lubie tego nazi ścierwa. Tzn. muzycznie są zajebiści, ale ta cała otoczka..
Czyste zło
JACK69 (wyślij pw), 2009-04-12 17:47:23 | odpowiedz | zgłoś
Od tego się zaczęła cała eksplozja norweskiego blacku chociaż dla mnie takim albumem pozostanie na zawsze A Blaze In The Northern Sky.Trzeba jednak zaznaczyć że Burzum to album tak ponury zły i czarny jaki powinien być zły black metal. Chwała za ten zły kawał czarciej roboty.
lamer
mopanek (gość, IP: 83.31.42.*), 2008-08-25 11:40:41 | odpowiedz | zgłoś
lamerstwem jest nieposiadanie tej plyty? wlasnie dzieki takim lamerom jak ty nie szanuje sie na rockowych portalach ludzi sluchajacych innych gatytunkow. sam jestes lamer i to nawet nie wiesz jak wielki
haha
Grimwald (gość, IP: 89.78.255.*), 2008-08-18 11:45:02 | odpowiedz | zgłoś
dark ambient ok, ale żeby to był początek dark ambientu to juz mnie rozwaliło:D
Rany taka dobra płyta, a taka kiepska recenzja:P
Haha
Niege (gość, IP: 83.7.8.*), 2008-08-02 22:57:31 | odpowiedz | zgłoś
Jak ja lubię te wspaniałe teksty, typu:
Jak chcesz być prawdziwy.... to musisz to znac, czy tego słuchać ;] Obala to teorię słuchania muzyki dla muzyki, a tworzy: słuchania muzyki dla bycia cool w swoim 'kręgu' ;] Nie wiem ile lat ma recenzent, ale pora dorosnąć ;) A co do depresji w black metalu, to i tak nikt nie zagra bardziej dołująco niż Shining!

Oceń płytę:

Aktualna ocena (873 głosy):

 
 
77%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

- Burzum

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Aerosmith "Honkin' On Bobo"
- autor: Maciej Mąsiorski
- autor: Tomasz "YtseMan" Wącławski

The 69 Eyes "Back in Blood"
- autor: Jakub "Rajmund" Gańko

Deicide "Legion"
- autor: Megakruk

Mayhem "De Mysteriis Dom Sathanas"
- autor: Haron

Darkthrone "Ravishing Grimness"
- autor: DaemonVII
- autor: Eld

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!