- Koncerty
 - terminy koncertów
 - galeria zdjęć
 - relacje z koncertów
 - Wieści
 - wieści muzyczne
 - kocioł
 - dodaj wieść
 - Płyty
 - recenzje płyt
 - zapowiedzi premier
 - Wywiady
 - wywiady
 - Ogłoszenia
 - ogłoszenia drobne
 - dodaj ogłoszenie
 - Zobacz
 - wywiady
 - forum
 - linki
 - rekomenduj muzykę
 - korozja
 - sondy - archiwum
 - Redakcja
 - o nas
 - szukamy pomocników
 - reklama
 - polityka cookies
 - kontakt
 
- Konto
 - zaloguj się
 - załóż konto
 - po co?
 
recenzja: Primal Fear "Jaws Of Death"
  Primal Fear na pewno nie jest zespołem bardzo oryginalnym. Jednak potrafi w bardzo przekonujący sposób "zrzynać" z Judas Priest. Riffy są ciekawe - judasowe, sola popisowe - wirtuozerskie. Kompozycje opierają się na układzie zwrotka, refren, zwrotka, refren, solo, refren. Są jednak ciekawe, szybkie i dynamiczne. Ciekawym dodatkiem są chóralne refreny, czego w Priest próżno szukać.
W porównaniu z płytą "Nuclear Fire", gdzie wszystkie kompozycje są genialne, tu może czegoś brakować. Ale od początku. Płyta zaczyna się tradycyjnie intrem, mogącym być idealnym soundtrackiem do apokalipsy lub trzeciej wojny światowej. W bitewnym zgiełku można usłyszeć genialny riff z "Final Embrace". To niewątpliwie jeden z najlepszych kawałków z płyty. Do tego można dorzucić jeszcze "Church Of Blood", "Under Your Spell", "Fight To Survive", "When The Night Comes". W "Under Your Spell", jak w każdej primalowej balladzie, możemy znaleźć klawisze i przepełnione bólem teksty. W każdym utworze jest coś ciekawego...
Jeśli ktoś kocha Judas Priest, heavy metal i ciężkie granie, to niech inwestuje w ten album. Jeśli nienawidzi tych cudów, niech też posłucha, a nuż znienawidzi jeszcze bardziej...
Materiały dotyczące zespołu
Najchętniej czytane recenzje
Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje
  Opeth "Blackwater Park"
  - autor: Zbyszek "Mars" Miszewski
  - autor: Michu
  - autor: Margaret
  - autor: Arhaathu
  
  Metallica "Death Magnetic"
  - autor: Ugluk
  
    




