zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku wtorek, 19 marca 2024

recenzja: Pink Floyd "The Division Bell"

18.01.1999  autor: Przemysław Semik
okładka płyty
Nazwa zespołu: Pink Floyd
Tytuł płyty: "The Division Bell"
Utwory: Cluster One; What Do You Want From Me; Poles Apart; Marooned; A Great Day For Freedom; Wearing The Inside Out; Take It Back; Coming Back To Life; Keep Talking; Lost For Words; High Hopes
Wydawcy: EMI Records
Premiera: 1994
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Po siedmiu długich latach ukazał się długo oczekiwany nowy album Pink Floyd. Album, który jest bardziej autentycznym dziełem PF, niż wszystko co nagrali po "Wish You Were Here". Płyta powstała w atmosferze wyjątkowej harmonii, odzyskanej po latach konfliktów. "The Division Bell" to muzyka w większości spokojna, nastrojowa i subtelna.

Początek nasuwa porównanie z prologiem "Shine On You Crazy Diamond" z 1975 roku. Jak za dawnych lat, muzyka Pink Floyd stała się wyrafinowaną grą barw i nastrojów. Płytę wypełniają melancholijne, subtelnie opracowane ballady: "Poles Apart", "A Great Day For Freedom", "High Hopes" (z efektownym orkiestrowym tłem). Jest tez kilka żywszych kompozycji: "What Do You Want From Me", "Take It Back", "Keep Talking". Na szczególną uwagę zasługuje skomponowany i zaśpiewany przez Ricka Wrighta utwór "Wearing The Inside Out" ze wstawkami saksofonu i głosami dziewcząt, jakby wykrojony z "Dark Side Of The Moon". Mało kto pamięta, że ostatnią kompozycją Pink Floyd zaśpiewaną przez Wrighta była "Stay" z płyty "Obscured By Clouds" z 1972 roku!!! Tak więc Wright (nie licząc koncertów) zaśpiewał w PF po raz pierwszy od 22 lat!

Płyta zyskała ogromną popularność, choć niektórzy zarzucali grupie, że nie dokonuje zmian w swej muzyce, nie unowocześnia jej. Cóż! To jest Pink Floyd, a nie np. The ORB. Zresztą sam David Gilmour powiedział w jednym ze swoich wywiadów: "Zbyt długo w tym siedzę, aby zawracać sobie głowę dobrymi radami innych, w jaki sposób powinniśmy robić to co robimy..." "Division Bell" jest jedną z płyt PF, która wspaniale nadaje się na początek przygody z "żywą legendą rocka". Polecam ją każdemu bez wyjątku i niezależnie jakiej muzyki słucha. Nikt nie powinien mówić, że słucha dobrej muzyki, a nie słyszał Pink Floyd. Bezdyskusyjnie płyta 1994 roku.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Pink Floyd "The Division Bell"
Pumciuś (gość, IP: 80.55.193.*), 2018-09-13 13:41:28 | odpowiedz | zgłoś
Take it back brzmi jak U2
re: Pink Floyd "The Division Bell"
iszaki (gość, IP: 89.72.151.*), 2017-02-07 23:07:19 | odpowiedz | zgłoś
Jako dziesięciolatka usłyszałam tę płytę i dzięki niej polubiłam i poznałam zespół. Od tej pory z czystym sercem przyznaję, że nadal ją uwielbiam, choć minęło ponad dwadzieścia lat. To mój absolutnie ulubiony album PF, znam tam każdy dźwięk. Niesamowicie mnie uspokaja i poprawia nastrój.
re: Pink Floyd "The Division Bell"
Pumpciuś (gość, IP: 80.55.193.*), 2017-02-08 08:58:14 | odpowiedz | zgłoś
A mnie jakoś zajeżdza popem, Wish you were here oraz the wall też, nastomoast a póólce pozostawiłem sobie Atom, Meddle, Animals oraz Dark
re: Pink Floyd "The Division Bell"
Marcin Kutera (wyślij pw), 2016-05-18 21:31:50 | odpowiedz | zgłoś
tym albumem zaraziłem sporo osób od 1994 do dziś:)
re: Pink Floyd "The Division Bell"
saxon01 (gość, IP: 176.96.165.*), 2013-02-17 15:17:21 | odpowiedz | zgłoś
tak sie zastanawiam jak bardzo głosno by było i jak wielką by była"ta płyta".Innerspace - The Village gdyby za sterami zasiedli panowie Gilmoure-Waters- Mason,polecem bo LP jes zajebisty!!!mysle że sami tego lepiej by nie zrobili!!!
piękna płyta
mariuniu (gość, IP: 87.204.126.*), 2011-12-25 17:11:28 | odpowiedz | zgłoś
Nostalgia , nostalgia za wspaniałą muzyką jaką tworzy Pink Floyd , płyta roku 1994!
re: piękna płyta
pik (gość, IP: 95.49.170.*), 2011-12-27 15:15:09 | odpowiedz | zgłoś
dla mnie albumem nr.1 roku 1994 na zawsze pozostanie 'Tales from the thousand lakes' zespołu amorphis.. ;]
aczkolwiek takie krążki jak TDB , Wildhoney bądź Troublegum (therapy?)- także bardzo bardzo lubię aż do dziś.
re: piękna płyta i bardzo niedoceniana
Andi69 (gość, IP: 83.19.161.*), 2016-05-19 11:23:50 | odpowiedz | zgłoś
Therapy. Nie doceniałem tego zespołu nigdy. Znałem w sumie cukierkową piosenczkę z mtv nowhere nowhere i słusznie zakwalifikowałem to jako zwykły komercyjny zespolik z mtv z popową muzyczką z gitarami ale kiedyś kupiłem z ciekawości troublegum i się zdziwiłem. zaczął się naprawdę ostro (w sensie kompozycyjnym nie brzmieniowo bo to nie Obituary) np.hellbelly a czym bardziej się wgłębiałem (pomijając nowhere) to się okazało że świetna to płyta , utwory Unbeliever, i Lunacy Booth to majstersztyk. Zespół niedoceniany bardzo a płyta jest zaskoczeniem jeśli jej się całej przesłucha. Naprawdę warto. Płyta tylko na allegro i ebay.
re: piękna płyta i bardzo niedoceniana
Marcin Kutera (wyślij pw), 2016-05-19 23:04:56 | odpowiedz | zgłoś
andi nie posz proszę takich głupot ok? Therapy to nieżaden komercyjny zespół, tylko czysta alternatywa. Troublegum to wspaniały album!
Masz pojęcie panie o muzyce bez kitu:(
re: piękna płyta i bardzo niedoceniana
Andi69 (gość, IP: 83.19.161.*), 2016-05-20 07:59:25 | odpowiedz | zgłoś
Jesteś niepełnosprawny? przecież piszę wyraźnie że kiedyś mi się wydawało że to komercyjny zespolik a jak posłuchałem to stwierdziłem że to znakomity album. Może powinieneś iśc na jakąś terapię?
« Nowsze
1

Oceń płytę:

Aktualna ocena (706 głosów):

 
 
90%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

King Crimson "In the Court of the Crimson King"
- autor: Grzegorz Kawecki

Metallica "Master Of Puppets"
- autor: Tomasz Kwiatkowski
- autor: Qboot

Led Zeppelin "II"
- autor: Kajetan Pawełczyk

Dead Can Dance "Within The Realm Of Dying Sun"
- autor: Lambert

Deep Purple "In Rock"
- autor: Annoporus

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Która seria komediowa jest bardziej kultowa?