zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku sobota, 20 kwietnia 2024

recenzja: Immortal "All Shall Fall"

11.11.2009  autor: Megakruk
okładka płyty
Nazwa zespołu: Immortal
Tytuł płyty: "All Shall Fall"
Utwory: All Shall Fall; The Rise of Darkness; Hordes To War; Norden On Fire; Arctic Swarm; Mount North; Unearthly Kingdom
Wykonawcy: Abbath - gitara, wokal; Horgh - instrumenty perkusyjne; Apollyon - gitara basowa
Wydawcy: Nuclear Blast Records
Premiera: 2009
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 7

"Wszyscy artyści to prostytutki" - stwierdził kiedyś wieszcz polskiej sceny rockowej. Coś w tym jest. Przekonałem się o tym osobiście zarówno recenzując, jak i prowadząc działalność wywiadowczą, co najśmieszniejsze nawet nie w tzw. mainstreamie, ale także w najbardziej niezależnych kręgach metalbiznesu. Niby wszyscy są twardzi, cahones mają z litej stali i obstają twardo przy swoim, jednak od czasu do czasu po prostu uwielbiają, kiedy publika zrobi im porządnego, medialnego loda. Z Immortal jest podobnie.

Ile to lat było tego przekomarzania się ze wszystkimi? "Już nie wrócimy, chyba, że się nam będzie chciało. Może będziemy sobie grać na żywo, ale do studio już raczej nie wejdziemy..." No i koniec końców jednak są. Coroczne badanie rynku medialnego na Wacken czy innych spędach, zachwyty nad nimi i błagalne gesty kierowane w ich stronę musiały przynieść skutek. Norwegowie mają swoją laskę, ale czy opisywany dalej "All Shall Fall" jest także szczytowaniem artystycznym zespołu to już kwestia osobna i dyskusyjna.

Powyższy wstęp nie jest zarzutem z mojej strony. Takie podejście to normalka i standard w świecie muzycznym, ale od najbardziej nawet rozkapryszonych legend wypada oczekiwać więcej, w końcu nazywa się je legendami. I tutaj pojawia się problem, bo słuchając "All Shall Fall" mam wrażenie, że Immortal wiedzieli, że mają po co i dla kogo wracać, jednakże do tego powrotu chyba nie do końca byli przygotowani.

Twórczość Immortal dzielę na tę sprzed i po "At The Heart Of Winter" i już teraz uprzedzam fanów "Pure Holocaust" czy "Battles In The North", że zachwyceni nie będą. "All..." nie tylko kompozycyjnie, lecz także brzmieniowo jest nawet nie tyle kontynuacją, ile miejscami wręcz bezczelną kalką "Serca zimy". Mieszanie heavy metalu z blackiem (nie bez kozery od tamtego krążka zwani są Iron Maiden norweskiego fiordu) to ich znak firmowy. Ale żeby rozczarować wszystkich wątpiących w materiał - chłopaki nagrywali w kultowych Grieghallen i Abyss Studios. To nie mogło się nie udać. I rzeczywiście, od pierwszego przesłuchania mało wymagający fan "Nieśmiertelnych" dostaje to, czego pragnie od nich najbardziej: z głośników napierdalają zawieje i zamiecie śnieżne, Abbath warczy jak odmrożony pies, a fajnie chrzęszczące gitarki z kującą perkusją Horgha w tle, rzeźbią lodowe miasteczko niczym w reklamie Husqvarny. Wymienione cechy byłyby samymi zaletami tego materiału, w końcu Immortal to nie Emperor i żadnego progresu nikt o zdrowych zmysłach od nich wymagać nie powinien, ale bez jaj Panowie. Porównajmy dwa kawałki: tytułowy i "Mount North". Tylko tępy pień nie rozpozna, że różnią się one od siebie tylko solówką i aranżacją wokalu. Można kopiować samych siebie z płyty na płytę, ale za przeproszeniem po ki chuj mnożyć te same, podkreślam - dokładnie te same kompozycje, które nie są ani intro, ani outro (co jeszcze można by zrozumieć), w obrębie jednego krążka? Nieładnie, oj nieładnie.

A plusy? Mimo wymienionych wad, materiał w ogromnej części jednak się broni. Jest tu kilka perełek, które nawet oponentom muzyków z Bergen przypadną do gustu. Należą do nich zdecydowanie najmniej klimatyczny i najbardziej brutalny "Hordes To War", tłumaczący te topory i misiurki na zdjęciach, oraz pełen patosu najdłuższy chyba, hymn "Unearthly Kingom", którego bez dwóch zdań sam Blashyrkh jest warty.

Z jednej strony można, a nawet miejscami warto, "All Shall Fall" posłuchać, z drugiej zaś żadną perłą w ich dyskografii na pewno ta płyta nie zostanie. Dodatkowo Norwegowie srają sobie w papiery serwując jedno i to samo jako dwie różne piosenki. Według mnie to przegięcie. Stać ich na wiele więcej, nawet w obrębie tej wyeksploatowanej do cna stylistyki. Taki Marduk wytrwale rzeźbiąc w tej samej kupie wciąż potrafi polepić z niej coś fascynującego, Immortal zaś wychodzi to przyzwoicie i tylko przyzwoicie. Nie wiem, czy będzie jakaś kontynuacja tego tematu, wszak jak napisałem gdzieś wyżej, wracać to oni zawsze będą mieli do czego, ale błagam was śniegowe ludki - mniej oglądania się na własną chwałę, więcej koncentracji przy tworzeniu kolejnych materiałów, bo tak zakochanych w was, a jednocześnie bezkrytycznych fanów jak ja, może wam w końcu zacząć ubywać. Mimo to buziaki ode mnie i słabe 7 z tendencją, niestety, jak najbardziej spadkową.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Lodowe góry
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2009-11-13 09:33:20 | odpowiedz | zgłoś
Jak powiedział pewien przyjaciel Jezusa Chrystusa "com napisal, napisałem" - solidnie, ale nic więcej.
imMORTAL ???
saligia1982
saligia1982 (wyślij pw), 2009-11-12 16:28:39 | odpowiedz | zgłoś
Nowa płyta brzmi jak "Pure Holocaust" rozrzedzone w wiadrze wody, a sam zespół zdaje się podążać w tym samym kierunku co Satyricon.
re: imMORTAL ???
Megakruk
Megakruk (wyślij pw), 2009-11-12 18:06:36 | odpowiedz | zgłoś
"a sam zespół zdaje się podążać w tym samym kierunku co Satyricon."

???????
re: imMORTAL ???
vaderhead (gość, IP: 83.22.53.*), 2009-11-12 18:08:45 | odpowiedz | zgłoś
przynajmniej nie stoją w miejscu i nie nagrywają w kółko tak samo brzmiących płyt :)
re: imMORTAL ???
tempeściak (gość, IP: 83.7.242.*), 2009-11-12 18:33:59 | odpowiedz | zgłoś
super !!!, uwielbiam metamorfozę Satyricon !!! świetnie inkorporuje rocka :)
Dobra płyta
Winterstorm
Winterstorm (wyślij pw), 2009-11-11 19:47:03 | odpowiedz | zgłoś
Nic ponadto, ale krążek solidny. Chociaż jak pierwszy raz go odpaliłem, to myślałem, że pomyliłem płytki i słucham "At The Heart of Winter" :D A w ogóle to uznania dla autora recenzji, bardzo fajnie napisana.
Immortal "All Shall Fall"
kiciuś (gość, IP: 79.191.116.*), 2009-11-11 17:44:19 | odpowiedz | zgłoś
Immortal w formie, jak zawsze :)
taa...
Michał (gość, IP: 83.22.151.*), 2009-11-11 16:32:21 | odpowiedz | zgłoś
Do recenzenta: ty chyba człowieku chyba po prostu nie czujesz tej muzy i zwalasz to na karb ich sprzedajności itp. Rozpadli się, żeby powrócić? Jadą na legendzie? Lecą na kasę? Powtarzają riffy? No jasne! Ale co to ma za znaczenie wobec kawałka dobrej muzy? Stylistyka z At the Heart jest ewenementem, pokazuje geniusz kompozytorski Abbatha, powracają do niej i chwała im za to! Czepiasz się pojedynczych riffów jednego zespołu?
Gdybyś nie lubił w ogóle blacku, zarzuciłbyś całemu gatunkowi powtarzanie siebie nawzajem, a gdybyś słuchał na codzień dody, zarzuciłbyś to samo pewnie całemu metalowi. Więc proszę tylko - nie tłumacz swojego gustu a może wręcz zazdrości wobec sukcesu Immortala jakimiś ogólnymi prawami na temat tej muzyki.
Moja ocena: 9. Riffy przewidywalne, niezaskakujące, ale mimo to - piękne. Ja od Immortala oczekuję kontynuacji tego, w czym są dobrzy i tak też czynią.
re: taa...
Zocha45 (gość, IP: 78.88.57.*), 2009-11-11 19:31:20 | odpowiedz | zgłoś
Zanim coś napiszesz stuknąć wypada się w dynię człecze. Skoro przypisujesz sobie zdolność antycypowania myśli autora - to o tej zazdrości - to lepiej zmienić rodzaj zielska, albo zacząć pić wodę destylowaną, która zabija wszystko, być może też wadliwie wnioskujące fragmenty tkanki mózgowej.
dobre
vaderhead (gość, IP: 79.184.124.*), 2009-11-11 14:08:40 | odpowiedz | zgłoś
Po prostu stary dobry Immortal powrócił po latach :) i to już jest kurka zdecydowanie pozytywne. Co do muzy, to fakt progresu nie mozna od nich wymagać, ale fakt, faktem że troszkę poszli w takie rozmyte brzmienie gitar jak na ostatnim Behemoth czy Enslaved, ten drugi jest szczególnie pionierem tego brzmienia.
Muzycznie pozostali sobą, chociaż faktycznie te 2 kawałki w recce mają identyczny rytm i riffy. Dobrze jest że zaczęli coś robić i bedą koncerty. Może jakiś klip?, hehe. Daję im 08/10 bo to dobra płyta.
2
Starsze »

Oceń płytę:

Aktualna ocena (297 głosów):

 
 
80%
+ -
Jak oceniasz płytę?

Materiały dotyczące zespołu

Lubisz tę plytę? Zobacz recenzje

Dream Theater "Black Clouds & Silver Linings"
- autor: Kępol

Paradise Lost "Faith Divides Us - Death Unites Us"
- autor: Megakruk

Katatonia "Night Is The New Day"
- autor: Kępol
- autor: Megakruk

Nile "Those Whom the Gods Detest"
- autor: Megakruk
- autor: Kępol

Vader "Necropolis"
- autor: Megakruk

Napisz recenzję

Piszesz ciekawe recenzje płyt? Chcesz je publikować na rockmetal.pl?

Zgłoś się!
Czy Twój komputer jest szybki?