zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku środa, 24 kwietnia 2024

recenzja: Luxtorpeda "Robaki"

14.05.2012  autor: Adam Bednarek
okładka płyty
Nazwa zespołu: Luxtorpeda
Tytuł płyty: "Robaki"
Utwory: Pies Darwina; Serotonina; Amnestia; Wilki dwa; Tu i teraz; Mowa trawa; Gimli; Raus; Tajne znaki; Fanatycy; Robaki; Hymn; Gdzie Ty jesteś?
Wykonawcy: Robert "Litza" Friedrich; Przemysław "Hans" Frencel; Tomasz Krzyżaniak; Krzysztof "Kmieta" Kmiecik; Robert "Drężmak" Drężek
Wydawcy: S.D.C.
Premiera: 9.05.2012
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 9

Umarł król, niech żyje król. Choć porównanie Luxtorpedy z Kazikiem na Żywo może wydawać się lekko przesadzone i naciągane - wszak formacja Kazika zajmuje się głównie "rockiem publicystycznym", z kolei Litza z Hansem śpiewają głównie o kondycji człowieka - to nie da się ukryć, że jeśli chodzi o mocne granie z konkretnym przekazem, to w tej chwili Luxtorpeda na polskiej scenie nie ma sobie równych. Pierwszą płytą panowie poprzeczkę ustawili sobie niezwykle wysoko, ale z "Robakami" przeskoczyli ją z palcem w... ostatnim wagonie.

Można powiedzieć, że pod względem tekstowym "Robaki" to swego rodzaju kontynuacja debiutu. "Gimli" to następca "Od zera", "Raus" skojarzyć się może z "Trafiony zatopiony", z kolei "Tajne znaki" idą śladem "Autystycznego". Powtórka z rozrywki? No właśnie nie. Choć tematyka jest podobna, to autorom tekstów, czyli Hansowi i Litzy, udało się stworzyć zupełnie nowe opowieści, z niezmieniającym się przekazem. W olbrzymim skrócie, Luxtorpeda śpiewa o tym, że każdy człowiek popełnia błędy, karmi w sobie zło, grzeszy, ma nienajlepsze chwile, ale w tych najgorszych momentach nie jest sam (o czym przekonuje "Serotonina") i jeśli tylko chce, to znowu może być wolnym i dobrym, wystarczy tylko podjąć walkę z samym sobą.

Banalnie? A właśnie, że nie. "Robaki" możemy traktować uniwersalnie, co też duet tekściarzy robi. "Gimli" to piosenka o problemach w relacjach między kobietą a mężczyzną, ale przecież refren "wiem, że nie mam żadnych szans, dlatego spróbuje jeszcze raz" pasuje do prawie każdej sytuacji w życiu i zachęca, żeby się nie poddawać. Takich perełek jest więcej, dlatego też unikam rzucania cytatami, bo naprawdę warto się wsłuchać i samemu zapoznać się z tym, co Litza i Hans mają nam do powiedzenia, szkoda psuć niespodzianki. Luxtorpeda w sposób prosty i konkretny zmusza nas do myślenia, refleksji, ale też jest jakby światełkiem w tunelu, że nigdy nie jest beznadziejnie. I aż dziwne, że płytę kończy niepokojące "Gdzie Ty jesteś?" z repertuaru 52 Dębiec, czyli hiphopowej formacji Hansa. A może w tym właśnie sens, żebyśmy na końcu zadali sobie ważne pytania?

Na "Robakach" jest znacznie więcej kombinowania niż na debiucie - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie da się ukryć, że druga płyta jest mocniejsza, więcej na niej solówek, zmian tempa, nastroju. "Luxtorpeda" była szybka, dynamiczna, bezkompromisowa, podczas gdy "dwójka" wydaje się bardziej przemyślana, zaplanowana i ostra - "Robakom" bliżej do tego, co Luxtorpeda prezentuje na scenie, w trakcie koncertów. Warto też dodać, że Hans stał się chyba nieco odważniejszy i częściej bawi się głosem, momentami zbliżając się do rockowego śpiewu. Z kolei Lizta "drze" się aż miło, ale potrafi też zaskoczyć "normalnym" wokalem, jak w utworze "Wilki dwa".

"Robaki" to w tej chwili murowany kandydat do polskiej płyty 2012 roku i naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić, żeby ktoś mógłby strącić ją z pierwszego miejsca (tym bardziej że Buldog chyba w tym roku nic nie wyda). To ostra, mocna płyta, z naprawdę mądrymi tekstami, dla miłośników takich klimatów pozycja obowiązkowa. Nie wolno też zapominać o porządnym wydaniu, w którym dostajemy także dodatkową płytę z wersjami instrumentalnymi utworów oraz bonusami, wśród których znalazły się kawałki z koncertów, zaskakujące aranżację z początków istnienia zespołu oraz prześmieszne... A, sprawdźcie sami, naprawdę warto!

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Robaki...
BadFatEd (gość, IP: 91.150.222.*), 2012-05-22 09:41:08 | odpowiedz | zgłoś
Co, dupka boli, że taaaaka faaaajoooska kaaapeeelaaa mi się nie podoba? :)
re: Robaki...
Szamrynquie
Szamrynquie (wyślij pw), 2012-05-22 18:42:18 | odpowiedz | zgłoś
Edziu widzę, że w twoich recenzjach można spodziewać się troski o bliźniego i wątków analnych. Nudno zapewne nie będzie. Proszę Cię, niechaj me nadzieje nie okażą się płonnymi. Czekam!
re: Robaki...
BadFatEd (gość, IP: 91.150.222.*), 2012-05-23 09:28:23 | odpowiedz | zgłoś
Jak mawiał jeden baca, "szukajcie, a znajdziecie". Zwłaszcza w rejonie zinowo-podziemnym.
re: Robaki...
Szamrynquie
Szamrynquie (wyślij pw), 2012-05-23 22:12:14 | odpowiedz | zgłoś
Edziu trzeba było tak od razu! Zapodaj linka jakiegoś. Nie myślałeś coś dla rockmetal napisać? Mógłbym wtedy przestać pisać "Czekam"
Na chwilę się wtrącę
Mikele (gość, IP: 81.18.212.*), 2012-05-23 11:01:58 | odpowiedz | zgłoś
Autor żenujących laurek dla Motorhead mówi: w świecie heavy metalu obowiązuje następująca zasada: nie podoba ci się dany zespół - to go nie słuchasz, nie podoba ci się fest/koncert - nie jedziesz, nie podoba ci się autor recenzji/relacji - to go pieprzysz. Dziwi mnie jedno, po dwóch, trzech przeczytanych recenzjach powinieneś już wiedzieć, że następne będą w tym samym guście; po co żeś je czytał? Rzecz kolejna: Motorhead to ikona (czy to się komuś podoba, czy nie), więc nie piszę typowych recenzji, bo są to płyty stare, więc wszyscy znają, a ponieważ wszyscy znają, to ocena jest tylko formalnością (czasem trudną); tworzę raczej coś na kształ tekstu popularyzatorskiego, by przypomnieć fajne czasy. Fakt, że czasem przeginam. Trudno jednak, byś zarzucił mi brak wnikliwości i kompetentnego podejścia do tematu. Sądzę, że w moich tekstach znajdziesz i "funkcję informacyjną, wartościującą i postulatywną".
re: Na chwilę się wtrącę
BadFatEd (gość, IP: 91.150.222.*), 2012-05-23 22:04:49 | odpowiedz | zgłoś
Nie będę cię pieprzył, jeszcze czego. Mam pytanie: komu i co chcesz przypominać,skoro teraz na Motorhead i piszczenie "Lemmy jest bogiem, ejsofspeeeejdsssskurrrrnaaaa!!!!" jest koniunktura większa, niż kiedykolwiek i cała ta pisanina jest jedynie dolewaniem wody do rzeki? Nie neguję kompetencji, ani tym bardziej wielkości Motorhead (sam mam Snaggletootha wydzabanego na nodze), ale fascynuje mnie celowość twojej pracy.
re: Na chwilę się wtrącę
Mikele (gość, IP: 81.18.212.*), 2012-05-24 11:24:45 | odpowiedz | zgłoś
Widzę, że tobie czytanie tych tekstów o Motorhead się nie przyda. Po prostu wiesz swoje i już. Ale nie jesteś sam w sieci. Piszę przede wszystkim dlatego, że wiele zawdzięczam tej kapeli. Była ze mną od początku i od zawsze... i chyba na zawsze. Mam to po prostu olać? Ów fakt przyrośnięcia tej muzyki do moich uszu? Byłoby nie fer względem kapeli, którą darzę szacunkiem. Niech na 10 czytających recenzje, dwóch w jakikolwiek sposób ją wykorzysta. I będzie git. Ty zaś dzięki mnie możesz zabić nudę i ponarzekać. Czy to nie piękne?
re: Na chwilę się wtrącę
MałyZenek (gość, IP: 83.10.100.*), 2012-05-26 11:50:17 | odpowiedz | zgłoś
Mikele, powiem Ci tak: nie przepadam za Motorhead, to nie mój klimat, ale recenzje piszesz nie najgorsze, więc się nie przejmuj narzekaniem "komętatoruff", tylko pisz. I nich to nawet będzie 101 recenzja starej płyty Motorheadów. Pozdro!
recenzja zasłużona w 100%
seba2710 (gość, IP: 79.185.128.*), 2012-05-15 22:52:44 | odpowiedz | zgłoś
o ile do pierwszej płyty miałem "ale" tu jest wszystko na miejscu, płyta zajebista od pierwszego przesłuchania.
2/10
Martyna K (gość, IP: 89.77.45.*), 2012-05-15 19:53:55 | odpowiedz | zgłoś
Albo przejaw jawnego bezkrytycyzmu albo recenzja pisana na zamówienie zespołu. Robaki to płyta kanciasta, grafomańska przepełniona klimatem remizy i dożynek. Tam też najlepiej Luxtorpeda pasuje.