zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku czwartek, 25 kwietnia 2024

recenzja: Moonspell "Wolfheart"

27.10.2000  autor: szalony KaPelusznik
okładka płyty
Nazwa zespołu: Moonspell
Tytuł płyty: "Wolfheart"
Utwory: Wolfshade (A Werewolf Masquerade); Love Crimes; ...Of Dream And Drama (Midnight Ride); Lua D'Inverno; Terbraruna; Vampiria; An Erotic Alchemy; Alma Mater; Ataegina
Wydawcy: Metal Mind Productions
Premiera: 1995
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Znaleźć najlepszą płytę Moonspell to rzecz trudna. Dla jednych będzie to doomowe "Irreligious", dla innych nowoczesne i lekkie "Pecado", a dla innych blackowe "Wolfheart". Moonspell rozwijał się od black metalu do... hmmm... nazwijmy to doom rocka, by wreszcie powrócić do ostrzejszego grania. "Wolfheart" jest gdzieś między doom, a black metalem.

Płyta brzmi pięknie - dokładnie w środku między prawdziwym brudnym brzmieniem, a wycyzelowanym brzmieniem studyjnym (to już drugie "między" - "Wolfheart" to naprawdę płyta złotego środka :). Trudno powiedzieć coś złego o masteringu, a płyta nadal brzmi bardzo realistycznie. Perkusja w odróżnieniu od dzisiejszych trendów ma jasne brzmienie, a tomy nastrojone są dość wysoko.

Nie mogę się zdecydować, co tak naprawdę gra Moonspell na "Wolfheart"... To chyba właśnie krok między blackiem a doom-metalem. Dużo tu wolnego grania, melodii (tu właśnie najlepiej słychać folkowe zapędy Moonspella), normalnego śpiewania. Głos Fernando (na "Wolfheart" jeszcze Langsuyara - to jego black metalowe wcielenie) jest głosem bogatym w brzmienia, jak i bardzo charakterystycznym. W odróżnieniu od "Irreligious", czy "Pecado", tutaj deklamuje, śpiewa, growluje - robi niemal wszystko :).

Damskie wokale Brigit Zacher ograniczają się głównie do wokaliz w tle i kilku mówionych tekstów (jak znane "Tempted is now my light body"). Ricardo - gitarzysta - wymiata w typowy dla siebie sposób, czyli grając dużo riffów, mało akordów. Passionis gra na klawiszach niemal cały czas, ale nigdzie chyba klawisze nie wtapiają się w całość muzyki jak na "Wolfheart". Dla mnie to mistrzostwo. Dochodzimy wreszcie do basu, który jest bardzo wyraźny i bardzo ważny w muzyce Moonspella tego okresu. Na basie gra Ares, który był wydaje mi się blackową duszą zespołu. Po jego odejściu Moonspell prawie całkowicie od tej stylistyki odszedł.

Na "Wolfheart" naprawdę każdy utwór jest ważny i dobry - przebojowy "...Of Dream and Drama (Midnight Ride)", folkowe "Trebraruna" i "Ataegina" (i folk nie ogranicza się tu tylko do portugalskich liryków :), ambientowa "Vampiria" i wreszcie ukochana przez polskich fanów "Alma Mater".

Jeżeli zainteresowała Cię twórczość Moonspella i nie znasz "Wolfheart", to poznanie tej płyty to najlepsza droga do odkrycia początków tego zespołu. "Anno Satanae", czy "Under the Moonspell" są płytami trudnymi w odbiorze (choć nie gorszymi), "Wolfheart" jest łatwiejsza do słuchania, ale przy zmniejszeniu natężenia agresji w muzyce, zachowała klimat poprzednich wydawnictw. "Irreligious" jest już inną płytą, "Sin/Pecado" także, a próby powrotu do takiego grania (vide płyta "Hermeticum" nagrana pod nazwą Daemonarch, czy "Butterfly Effect") są już zupełnie czymś innym.

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Moonspell "Wolfheart"
universal_soul (gość, IP: 81.187.190.*), 2016-02-14 09:40:55 | odpowiedz | zgłoś
Masz rację, są ciekawsze rzeczy do roboty. Ale okresowo lubię powrkurwiać ludzkość słowami prawdy objawionej. Ja ogólnie uważam, że recenzowanie, ocenianie czegoś co jest z gruntu subiektywne to strata czasu, ale czasem mnie opęta i to robię.... Wolfhearta przsłuchałem kilka kawałków bez patrzenia na tytuły - 3-4 sztuki - i mi wystarczyło. Nie mam w tym czego szukać z powodów jakie wyżej wyłuszczyłem. Facet za bardzo próbuje brzmieć nisko i przez to problemy. Growl też jest słabiutki wg mnie. Ale to nie ma znaczenia - jesli się komuś podoba, więcej mocy dla niego. Cieszę się
re: Moonspell "Wolfheart"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2016-02-13 20:50:42 | odpowiedz | zgłoś
To kto według Ciebie universal_soul jest dobrym wokalistą?

Dla mnie ten z Moonspell jest dobry, ale słucham ich okazjonalnie, bo dużo muzyki mają wtórnej, a płyty też często podobne do siebie. Tylko Wolfheart, Irreligious, Under Satanae, dobre, Extinct ok, a reszta średnia.
re: Moonspell "Wolfheart"
universal_soul (gość, IP: 81.187.190.*), 2016-02-14 09:48:56 | odpowiedz | zgłoś
Masz na myśli w tym gatunku? metalu jako całości? czy w ogóle wokalistą?
Jeśli chodzi o gothic/doom etc - Steele był genialny. Śpiewał czyściutko na obu końcach skali. Bardzo potężny baryton, czasem zahaczający o basy.
Nick Holmes potrafi być całkiem niezły.
Jeśli chodzi o muzykę ogólnie - uwielbiam Stefana Poiss z Thyx i mind.in.a.box - chyba mój ulubiony dzisiaj, ale to zupełnie inny typ muzyki. Posłuchaj sobie "my own little world" albo "black hole" Thyx, albo np. "Silent Pain" mind.in.a.box jeśli chcesz obczaić. Ale pewnie nie wytrzymasz stylu:)
Ok, kończę i się zawijam stąd.
re: Moonspell "Wolfheart"
Thrash Lover (gość, IP: 188.122.20.*), 2016-02-13 21:07:12 | odpowiedz | zgłoś
Czyli mowisz, ze Fernando Ribeiro (wokalista Moonspell) czasami falszuje? Calkiem mozliwe, ze to prawda, ale na tle innych "wokalistow" w dzisiejszym metalu nie jest chyba az taki najgorszy?
re: Moonspell "Wolfheart"
universal_soul (gość, IP: 81.187.190.*), 2016-02-14 09:42:24 | odpowiedz | zgłoś
Często fałszuje - kiedy schodzi "nisko". On po prostu nie ma do tego głosu. mam wrażenie, że próbuje duplikować nieodżałowanego Steele'a przez co brzmi wręcz karykaturalnie. Steele robił to naturalnie, ten cżłowiek się wysila, przez co wpada w tą "baranią" tonację.
re: Moonspell "Wolfheart"
pik (gość, IP: 5.60.122.*), 2016-02-14 14:27:33 | odpowiedz | zgłoś
zgadzam się, Peter Steele był świetnym wokalistą.. niestety nic nam nie zaśpiewa już, a Fernando?- dla mnie ok. po prostu.. nawet jeśli fałszuje ;)
re: Moonspell "Wolfheart"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2016-02-14 18:27:07 | odpowiedz | zgłoś
universal_soul dla mnie zarówno TON jak i Moonspell nie są w prywatnym top zespołów, więc patrzę na ich muzykę obiektywnie.
Peter to lepszy wokalista od Fernando. Fernando nieraz naśladuje manierę Petera, ale to raczej jest rodzaj hołdu.
Lepiej mu idzie w klimatach Sister of Mercy z dodatkami latino. W tym jest dobry. Na koncertach wyrabia, nie ma zgrzytu. Piotrek to była jedna maniera. Ferdek działa wszechstronniej.
re: Moonspell "Wolfheart"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2016-02-10 23:00:42 | odpowiedz | zgłoś
Dobry wokalista.
re: Moonspell "Wolfheart"
universal_soul (gość, IP: 81.187.190.*), 2016-02-11 08:35:06 | odpowiedz | zgłoś
stachurski był lepszy (jest? jeśli jeszcze żyje). Wolę miałczenie i skrzeczenie o beczenia bo jest cichsze i bardziej pozytywne
re: Moonspell "Wolfheart"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2016-02-15 13:48:35 | odpowiedz | zgłoś
Thyx ma wokal dobry, ale częściej przetworzony w studio niż naturalny, więc trudno stwierdzić jakie ma możliwości.
A strona muzyczna trochę odrzuca.