zaloguj się | nie masz konta?! zarejestruj się! | po co?
rockmetal.pl - rock i metal po polsku piątek, 26 kwietnia 2024

recenzja: Paradise Lost "Draconian Times"

16.04.2000  autor: Margaret
okładka płyty
Nazwa zespołu: Paradise Lost
Tytuł płyty: "Draconian Times"
Utwory: Enchantment; Hallowed Land; The Last Time; Forever Failure; Once Solemn; Shadowkings; Elusive Cure; Yearn for Change; Shades of God; Hands of Reason; I See Your Face; Jaded
Wydawcy: Music For Nations, Metal Mind Productions
Premiera: 1995
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Po genialnym "Icon" nastąpiło długie, jak na Paradise Lost, milczenie. Trochę mnie to zabolało, ale z drugiej strony miałam przecież przy sobie chlubną przeszłość tegóż zespołu. Tego nikt mi nie mógł odebrać. Mogłam sycić się nią do upadłego. I tak właśnie było. Mimo dwóch lat przerwy, "Icon" wciąż był płytą najczęściej goszczącą w moim odtwarzaczu. Wiadomo przecież, że o niektórych rzeczach się tak łatwo nie zapomina. Nie o największej miłości swego życia. Syciłam się więc przeszłością, ale jednak z utęsknieniem czekałam na nowy sygnał z głębi Raju Utraconego. Na nową płytę, która znów przeprowadzi mnie przez tajemnicze ścieżki mrocznego Majestatu. W końcu marzenie się spełniło...

"O like the Fever Fever - inside of Me..." - tym właśnie słowami rozpoczyna się "Draconian Times". Całkiem słusznie, bo gorączka ogarnia duszę już od pierwszego dźwięku, by z każdą następną nutą coraz bardziej się nasilać - by trwać wiecznie. Mistrzowie uczuć i emocji powrócili! Znowu mamy do czynienia z niesamowitą muzyką, dźwiękami i ludźmi. "Draconian Times" ma w sobie to nienazywalne "coś", jakąś moc, jest w pewnym stopniu kontynuacją tego, co działo się na "Icon". Ma w sobie ten intrygujący klimat, muzyczny mrok. Jest kolejnym arcydziełem Wygnańców z Raju. Na nowo wskrzesza symbole Ciemnego Majestatu. Pobudza do życia dawno ukryte lub umarłe uczucia i stany. Bardzo łatwo potrafi opętać paradajską duszę...

"Draconian Times" zachwyca od początku do końca. Zachwyca uderzająco klarownym i potężnym brzmieniem. To niewątpliwie zasługa mistrzowskiej wprawy poszczególnych muzyków. No bo jak tu nie wspomnieć o rewelacyjnych, pełnych ekspresji i niesamowitej głębi wokalach Nicka Holmesa, o urzekających, rewelacyjnych solówkach Gregora Mackintosha. Bez cienia wątpliwości - należy on do najbardziej utalentowanych gitarzystów współczesnego metalu. Zachwyca też solidna ciężka sekcja i subtelne, przepiękne wstawki klawiszowe ("Hallowed Land", początek "Enchantment"). Przede wszystkim jednak zniewala TEN cudowny, charakterystyczny tylko dla nich klimat. Te łzy i pozorna radość... Mrok, smutek, ból, który tylko czasem w obliczu niedoskonałości zamienia się w upojenie, chwilowe szczęście. O samych kompozycjach można by pisać nieskończenie długo, ale nawet to nie uzewnętrzniłoby w pełni ich magii. Są tu wzruszające melodie, przy których łzy same napływają do oczu ("Hallowed Land", "Shades of God"... właściwie wszystkie utwory). Melancholia i smutek ("Enchantment", "Jaded") fantastycznie przeplatają się z dynamiką, nieprzeciętną energią i czadem ("Once Solemn"). Totalna depresja i osamotnienie ("Forever Failure") współistnieje z pozorną radością ("The Last Time", "I See Your Face")... Nad wszystkim czuwa ekspresja, piękno i przede wszystkim do szpiku kości paradajski, nieco gotycki klimat. Ta muzyka jednak nie podlega żadnym klasyfikacją, wymyka się uogólnieniom i porównaniom. Jest jedyna w swoim rodzaju, pełna pasji, emocji, uczuć i magii, która w tajemniczy sposób usidla bardziej wrażliwe i zdołowane istoty...

O ile "Gothic" był tym przełomowym, "Icon" najwspanialszym, o tyle "Draconian Times" jest tym najdojrzalszym albumem Paradise Lost. Profesjonalizm i mistrzostwo w każdym calu. Nie jest to jednak tylko "sucha" technika, lecz nade wszystko zaangażowanie, pasja, szczerość i najdoskonalsze piękno. I właśnie dlatego moja miłość do nich trwa nadal. Mimo metamorfozy, jaką przeszli, mimo zmiany swego oblicza. Tak kochać można tylko raz w życiu...

Komentarze
Dodaj komentarz »
re: Paradise Lost "Draconian Times"
stary fan (gość, IP: 89.71.181.*), 2016-01-16 02:13:03 | odpowiedz | zgłoś
To opus magnum gotyckiego metalu. Należy się 11/10. Dalsze słowa są zbędne gdyż ta przełomowa płyta broni się sama.
re: Paradise Lost "Draconian Times"
minus
minus (wyślij pw), 2016-01-16 09:54:27 | odpowiedz | zgłoś
Przełomowy to był "Icon", na "Draconian Times" nic nowego nie pokazali. A prawdziwie gotycko zaczęli grać na następnej płycie, "One Second" ;)
re: Paradise Lost "Draconian Times"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2016-01-16 21:35:38 | odpowiedz | zgłoś
Z tym, ze Icon był przełomową (bardzo dojrzałą) płytą to się zgodzę. 'Draconian Times' to świetnie dopracowana kontynuacja poprzedniego grania, bardzo przebojowe PL.
Pewnie już zapomniałeś, ale 'One Second' to raczej wersja soft paradajsów, takie popowe Draconian... Z gotykiem niewiele ma wspólnego. Dopiero od 'Host' kolejne płyty są coraz bardziej gotyckie.
re: Paradise Lost "Draconian Times"
pik (gość, IP: 95.41.129.*), 2016-01-16 22:11:08 | odpowiedz | zgłoś
a tam, najlepsze płyty to Shades of God i ostatni album! DT spoko ale,, zbyt komercyjne ;D hehe a Icon? Ok, tylko ten wokal któty momentami kojarzy się z pewnym dżejmsem- ale nie z bondem ;p
re: Paradise Lost "Draconian Times"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2016-01-17 13:51:09 | odpowiedz | zgłoś
Wokal jak Papy Heta. Miał wtedy Holmes taką manierę. Ale to dobra szkoła i super płyta nadal.
re: Paradise Lost "Draconian Times"
jarema37 (gość, IP: 88.156.139.*), 2016-01-19 05:31:15 | odpowiedz | zgłoś
Uff, dzięki. Jak widać nie jestem sam. Jak mowię, ze SoG i ostatnia to najlepsze płyty PL to ludzie sie na mnie dziwnie patrzą :P. SoG w epoce byłem zachwycony (i do dzisiaj robi na mnie ogromne wrażenie). Jak wyszedł Icon to w ciemno wydałem prawie całe stypendium na sidika. Po pierwszym przesłuchaniu miałem tym ochotę rzucić o ziemie. Tak obiektywnie to dobra płyta, ale przez nią obraziłem sie na PL na lata
re: Paradise Lost "Draconian Times"
Wolrad
Wolrad (wyślij pw), 2014-06-03 22:54:51 | odpowiedz | zgłoś
Zjechałem kiedyś jej recenzję, biję się w pierś. Jest mi głupio i okropnie wstyd.
Odezwij sie Małgosiu, jeżeli czytasz.
re: Paradise Lost "Draconian Times"
minus
minus (wyślij pw), 2014-06-03 18:21:33 | odpowiedz | zgłoś
Ciekawe co teraz się z tą Margaret dzieje...być może nie słucha już metalu i gotyku i jest kierowniczką w Biedronce...
re: Paradise Lost "Draconian Times"
pik (gość, IP: 83.9.16.*), 2014-06-03 18:28:40 | odpowiedz | zgłoś
skądinąd wiem, że nie słucha metalu i gotyku, ale np. indie rock fuj! :)
re: Paradise Lost "Draconian Times"
RadomirW (gość, IP: 193.219.114.*), 2014-06-04 10:30:42 | odpowiedz | zgłoś
Jeden robi jako kierownik w Biedronce a inny na zmywaku czy na budowie w Anglii. Z tego co wiem Margaret do tej drugiej opcji nie musiała się zniżać.